Artykuł ukazał się w ramach cyklu "Oczami świata", w którym WP SportoweFakty rozmawiają z dziennikarzami z krajów-uczestników mundialu w Katarze.
Reprezentacja Szwajcarii pozostawiła po sobie świetne wrażenie podczas Euro 2020, gdy dotarła do ćwierćfinału eliminując z turnieju aktualnych mistrzów świata Francuzów. Na mundialach awans do najlepszej ósemki udało się jej wywalczyć trzykrotnie, ale po raz ostatni miało to miejsce w... 1954 roku.
Helweci w czterech ostatnich MŚ trzykrotnie zdołali awansować do 1/8 finału, ale za każdym razem na tym kończyła się ich przygoda. - W Katarze faza pucharowa to absolutne minimum. Brak tego będzie porażką, a miejsce w najlepszej ósemce uznamy za sukces - mówi nam dziennikarz Valentin Schnorkh.
- Co ciekawe dopiero w ostatnich dniach futbol wyszedł na pierwsze miejsce w Szwajcarii w temacie tego turnieju. Wcześniej było wiele debat i rozmów o konieczności jego bojkotu. Nie brakowało krytyki Kataru na temat przestrzegania praw człowieka i kwestii środowiskowych - opowiada dalej nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Apel byłego sędziego do obrońców. "Koniec z tym"
Wyostrzone apetyty i debiutant na ławce
Szwajcarzy trafili do Grupy G MŚ 2022 z Brazylią, Serbią i . Z pewnością nie są więc głównym faworytem w tej stawce, ale większość ekspertów widzi ich w kolejnej rundzie. - Po mistrzostwach Europy apetyt moich rodaków się wyostrzył. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć zespół w tym turnieju - nie kryje Schnorkh.
- Ta drużyna jest ograna w międzynarodowych rozgrywkach i liczymy, że doświadczenie zaprocentuje. Jedyny niepokój budzi debiut Yakina w roli trenera na takiej imprezie. Nie wiemy jak wytrzyma presję, ale i tak nie mamy większych obaw. Osiągnął bowiem już kilka świetnych wyników jak choćby wyprzedzenie Włoch w eliminacjach czy pokonanie Portugalii i Hiszpanii w ostatnich miesiącach - dodaje.
Młodość i doświadczenie
W kadrze Szwajcarii na MŚ 2022 nie zabrakło liderów z ostatnich turniejów i największych piłkarskich gwiazd tego kraju. Największą wydaje się Granit Xhaka. - Będzie to kapitan i bez wątpienia nasz kluczowy gracz w tym turnieju. Jest liderem na boisku i poza nim. Najważniejsze aby był zdrowy, bo w Arsenalu prezentował świetną formę - zachwala Schnorkh.
- To naprawdę dojrzały zespół gotowy na wyzwania. Co prawda dla niektórych graczy będzie to debiut na takim turnieju, ale większość już wie jak się na nim gra. Najważniejsze jednak, że ci zawodnicy nie są zbyt starzy. Tylko bramkarz Yann Sommer ma 34 lata, a reszta jest znacznie młodsza. Dlatego też mamy wobec nich większe wymagania - tłumaczy szwajcarski dziennikarz.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty