Sensacyjny thriller w Bukareszcie! Mistrzowie świata za burtą!

PAP/EPA / JEAN-CHRISTOPHE BOTT / Na zdjęciu: radość Szwajcarów z trzeciej bramki w meczu z Francją
PAP/EPA / JEAN-CHRISTOPHE BOTT / Na zdjęciu: radość Szwajcarów z trzeciej bramki w meczu z Francją

Decydujący strzał w rzutach karnych, do piłki podchodzi Kylian Mbappe. Jest bez gola na Euro, marnuje każą sytuację. Dostaje najważniejszy strzał meczu i... psuje go. Francja sensacyjnie odpada z mistrzostw! Poniekąd na własne życzenie.

Francja goniła wynik. W pewnym momencie wydawało się, że kontroluje sytuację. Pozwoliła jednak Szwajcarom na doprowadzenie do dogrywki i rzutów karnych. W konkursie nerwów nie wytrzymał tylko jeden zawodnik. Kylian Mbappe zmarnował decydującą "jedenastkę", a miał poprowadzić reprezentację do mistrzostwa. Francja grała nierówno w grupie, a starcie z Helwetami sama zepsuła jeszcze przed startem.

Selekcjoner Francji Didier Deschamps postanowił wyjść eksperymentalnym ustawieniem z trójką środkowych obrońców. Za jego kadencji Trójkolorowi wyszli tak tylko trzy razy. Zdecydowanie więcej doświadczenia w graniu w takim ustawieniu mają Szwajcarzy. To im ułatwiło wykorzystać błędy Francuzów w początkowej fazie meczu. Słabo kryte skrzydła i dziury w środku pola dawały Helwetom możliwość gry z ataku pozycyjnego.

Po jednej z takich akcji Helweci objęli nawet prowadzenie. Miękkie dośrodkowanie Stevena Zubera zamknął precyzyjnym strzałem głową Harisa Seferovicia. To była duża niespodzianka - Szwajcarzy prowadzili z mistrzem świata już po kwadransie gry. Francja nie była w stanie się otrząsnąć. Usilne poszukiwanie Kyliana Mbappe, który miał rozregulowany celownik, bezsensowne próby Paula Pogby z dystansu i brak współpracy między Antoinem Griezmannem a Karimem Benzemą raziły po oczach.

Deschamps miał co poprawiać od strony taktycznej. Wrócił do grania czwórką piłkarzy w obronie i Francja od razu zaczęła być stroną dominującą. Do przerwy jednak nie doprowadziła do remisu.

ZOBACZ WIDEO: Organizacyjne problemy EURO w czasach koronawirusa. UEFA straszy Anglików przeniesieniem finału

Druga połowa mogła zacząć się od dramatu mistrzów świata. Szybko został podyktowany rzut karny dla Szwajcarów. Benjamin Pavard wyciął Zubera na linii pola karnego, ale musiał tu interweniować VAR. Do "jedenastki" podszedł Ricardo Rodriguez, ale chyba nie nabrał nowych sił w przerwie. Jego wręcz anemiczny strzał spokojnie obronił Hugo Lloris.

Wtedy Francja poczuła krew, że może całkowicie odebrać rywalowi chęci do gry i życia. W trzy minuty sytuację uratował Benzema. Najpierw nie pomylił się w sytuacji sam na sam, a potem wbił piłkę do pustej siatki po podaniu Griezmanna. Nagle Francuzi wyszli na prowadzenie.

Mistrzowie świata poszli za ciosem, dalej intensywnie atakowali. Na kwadrans przed końcem wydawało się, że zabili mecz cudowną bramką na 3:1. Pogba przymierzył z dystansu idealnie w okienko. Takie trafienia to jego znak rozpoznawczy.

Jednak w końcówce Francuzi wykazali się mocną dekoncentracją, byli dość pasywni w defensywie. Stracili drugiego gola. Kontakt pozwoliła złapać główka Seferovicia. Za chwilę mógł być remis, ale trafienie Mario Gavranovicia było nieuznane, strzelec spalił akcję. On sam zrehabilitował się w 90. minucie. Dostał podanie między obrońców, zwiódł z ogromną łatwością Presnela Kimpembe i uderzył nie do obrony ze skraju pola karnego. Szwajcarzy uratowali mecz, będąc w identycznej sytuacji jak wcześniej Chorwacja z Hiszpanią.

W ostatniej akcji Kingsley Coman mógł pozbawić rywala wszelkich złudzeń, ale huknął w poprzeczkę. Zatem do wyłonienia zwycięzcy tego szalonego meczu potrzebna była dogrywka, trzecia na Euro 2020. Zażarta wymiana ciosów przez 30 minut nie przyniosła rozstrzygnięcia, dlatego konieczny był konkurs rzutów karnych.

Decydująca była piąta seria "jedenastek". W niej zepsuł swój strzał Mbappe. Yann Sommer wyczuł jego intencje i obronił strzał z dużym spokojem.

Szwajcaria poczuła moc po wygranej z Turcją. Wyciągnęła wnioski z pierwszych dwóch meczów w grupie i postawiła się mistrzom świata. Udało jej się ich wyeliminować w rzutach karnych. W końcu przekracza etap 1/8 finału, gdzie zagra z Hiszpanią.

Francja - Szwajcaria 3:3 (0:1, 3:3, po dogr., r.k. 4:5)

0:1 - Haris Seferović 15'
1:1 - Karim Benzema 57'
2:1 - Karim Benzema 59'
3:1 - Paul Pogba 75'
3:2 - Haris Seferović 81'
3:3 - Mario Gavranović 90'

Francja: Hugo Lloris - Raphael Varane, Clement Lenglet (46' Kingsley Coman, 111' Marcus Thuram), Presnel Kimpembe - Benjamin Pavard, Adrien Rabiot, Paul Pogba, N'Golo Kante, Antoine Griezmann (88' Moussa Sissoko) - Karim Benzema (94' Olivier Giroud), Kylian Mbappe.

Szwajcaria: Yann Sommer - Silvan Widmer (73' Kevin Mbabu), Nico Elvedi, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez (87' Admir Mehmedi), Steven Zuber (79' Christian Fassnacht) - Remo Freuler, Granit Xhaka, Xherdan Shaqiri (73' Mario Gavranović) - Haris Seferović (97' Fabian Schaer), Breel Embolo (79' Ruben Vargas).

Żółte karki: Varane, Coman, Pavard (Francja) Elvedi, Rodriguez, Xhaka, Akanji (Szwajcaria).

Sędzia: Fernando Rapallini (Argentyna).

Czytaj też:
Pseudokibic na murawie meczu Euro
Pekhart nie jest w stanie opisać emocji

Źródło artykułu: