Afera tuż przed mundialem. W tle ogromne pieniądze

Getty Images / Na zdjęciu: Dani Alves
Getty Images / Na zdjęciu: Dani Alves

Zaledwie sześć dni pozostało do oficjalnego otwarcia mistrzostw świata w Katarze. Tymczasem w Brazylii głośno jest o Danim Alvesie, który ma problemy z prawem.

O całej sprawie związanej z Danim Alvesem poinformował ge.globo.com. Według dziennikarzy Brazylijskie Federalne Ministerstwo Spraw Publicznych (MPF) prowadzi dochodzenie w sprawie Alvesa w związku z otrzymaniem przez niego 6,2 mln reali (ok. 11 mln euro) za pośrednictwem organizacji pozarządowych, które nie spełniały wszystkich wymagań prawnych. Ten sam portal ujawnił również, że były piłkarz Emerson Sheik także jest objęty dochodzeniem.

Co istotne, przed otrzymaniem gigantycznych przelewów, Dani Alves i Emerson Sheik przejęli organizacje pozarządowe, o których mowa w ge.globo.com.

Cel był taki, by uniknąć ograniczeń związanych z otrzymywaniem środków publicznych. Pojawił się jednak inny problem. Owe organizacje były nieaktywne, więc cała sprawa budzi wiele podejrzeń.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!

Brazylijscy dziennikarze podkreślają, że Dani Alves nic nie robi sobie z prowadzonego śledztwa. Wciąż przygotowuje się do mundialu w Katarze. 39-latek został powołany i może być ważną postacią w brazylijskiej kadrze.

- Kryteria są takie same jak w przypadku innych: Alves łączy w sobie indywidualną jakość techniczną, siłę fizyczną i aspekt psychiczny. W moim zespole boczni obrońcy nie grają jak boczni obrońcy. Budują akcje od tyłu, a jakość techniczna, którą oferuje mi Dani, jest imponująca - powiedział Tite po ogłoszeniu składu, cytowany przez portal marca.com.

Pierwszy mecz na mistrzostwach świata Brazylia rozegra 24 listopada. Rywalem Canarinhos będzie reprezentacja Serbii.

Czytaj także:
Jaki będzie los Bellinghama? Borussia chce wyjaśnić sytuację

Komentarze (0)