Zagraniczne media piszą o aferze w polskiej kadrze

WP SportoweFakty / Robert Lewandowski z Dominikiem G.
WP SportoweFakty / Robert Lewandowski z Dominikiem G.

Z pewnością nie o taki rozgłos w światowych mediach chodziło Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej na dziewięć dni przed startem mundialu w Katarze. Wszystko za sprawą materiału Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski.

"Ochroniarz z sympatiami neonazistowskimi odpowiedzialny za bezpieczeństwo napastnika Barcelony i reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego" - pisze włoski Rai News.

Więcej szczegółów na ten temat znajdziesz tutaj -->> PZPN zatrudnił go do ochrony Lewandowskiego. Wyszły na jaw szokujące fakty

Jadczak opisał przeszłość ochroniarza kadry, który został zatrudniony w PZPN w marcu tego roku, a w kadrze opiekował się m.in. Robertem Lewandowskim. Materiał WP wywołał ogromne poruszenie, bowiem fakty przedstawione na temat Dominika G. ps. "Grucha" są szokujące.

"Mężczyzna jest sądzony za przynależność do inspirowanej neonazistami grupy przestępczej w Białymstoku" - piszą włoscy dziennikarze. "Według aktu oskarżenia "Grucha" należał do około pięćdziesięcioosobowego gangu, który wdawał się w bójki i porwania, zarabiając na prostytucji."

ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie zapytali "Lewego" o Wałęsę. Stanowcza odpowiedź

Rai News pisze w swoim materiale o skonfiskowanych materiałach neonazistowskich w domu Dominika G. i podaje, że w 2000 roku "miał zostać jednym z liderów białostockich skinheadów, a jednocześnie chuliganów tamtejszej drużyny piłkarskiej Jagiellonii".

Nie zabrakło też nawiązania do prezesa Cezarego Kuleszy. "Potwierdził, że zatrudnienie "Gruchy" było jego pomysłem" - informuje Rai News i przypomina, że w 2010 roku Kulesza został prezesem Jagiellonii Białystok.

Dodajmy, że Dominik G. ps. "Grucha" znalazł się w ekipie PZPN, która 17 listopada wylatuje do Kataru na Mistrzostwa Świata 2022.

Czy faktycznie poleci? Szef związku w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem Wirtualnej Polski potwierdził, że zna Dominika G. i uważa, że nadaje się on do pracy w charakterze ochroniarza kadrowiczów. Selekcjoner Czesław Michniewicz mówi - jak zdradził Kulesza - że "Grucha" jest "top topów".

Zobacz także:
Zgrzyt na konferencji prasowej. Odebrano głos dziennikarzowi
Dziennikarz TVP zapytał Michniewicza o ochroniarza "Lewego". Błyskawiczna reakcja

Źródło artykułu: