Trener Górnika wściekły na zespół. "Zachowaliśmy się jak w przedszkolu"

PAP / Tomasz Wiktor / Na pierwszym planie zdjęcia: Bartosch Gaul
PAP / Tomasz Wiktor / Na pierwszym planie zdjęcia: Bartosch Gaul

Górnik po dwóch dobrych występach, w krótkim czasie dwukrotnie zawiódł. Po porażce w Pucharze Polski zabrzanie przegrali z Miedzią 0:3. - Jeśli tak bronisz na tym poziomie, to zawsze będzie problem - nie szczędził uwag swojej drużynie trener Górnika.

Po pokonaniu w dobrym stylu Widzewa Łódź i Pogoni Szczecin Górnik Zabrze w krótkim czasie poniósł dwie kompromitujące porażki.

W tygodniu drużyna przegrała w Fortuna Pucharze Polski z drugoligowym KKS-em Kalisz. Z kolei w sobotę 0:3 uległa ostatniej w PKO Ekstraklasie Miedzi Legnica.

Po spotkaniu uwag do swoich podopiecznych nie krył trener Górnika Bartosch Gaul.

- Brak skuteczności, tego nam cały czas brakuje. Nie chcieliśmy "zabić" rywala. Mieliśmy sporo okazji, musimy wykorzystywać swoje szanse. Szczerze mówiąc, przy bramkach zachowaliśmy się jak w przedszkolu. Przy pierwszej Wojtuszek, przy drugiej Włodarczyk. Jeśli tak bronisz na tym poziomie, to zawsze będzie problem. Indywidualne broniliśmy słabo - przyznał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

W dużo lepszym nastroju był trener Miedzi, który w niespełna tydzień odniósł z drużyną dwa zwycięstwa.

- Nie dość, że wygrywamy drugi mecz z rzędu, to nie tracimy gola. To daje nam nadzieję na przyszłość, pomimo ostatniego miejsca w lidze. Do miejsc bezpiecznych mamy coraz bliżej. Teraz mamy czas na lepsze przygotowanie taktyczne i wzmocnienia - powiedział na pomeczowej konferencji Grzegorz Mokry.

- Górnik miał swoje szanse, miał w nogach mecz w pucharze. Zespół wierzy w utrzymanie. Urlop będzie krótki, ale na pewno przyjemniejszy. Myśli o spadku czy niedoskonałościach zespół mógł już porzucić - podsumował.

Czytaj także:
Warta Poznań wyrwała remis Stali Mielec! Wielbłąd Jędrzeja Grobelnego
Widzew Łódź dobił Koronę Kielce w ostatniej akcji meczu!

Źródło artykułu: