Real Madryt bliski kompromitacji. Trener stanowczo o meczu

PAP/EPA / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
PAP/EPA / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Szachtar Donieck długo prowadził z Realem Madryt, lecz ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Po meczu trener "Królewskich" nie ukrywał, co sądzi o grze swojego zespołu.

Real Madryt po sześciu latach ponownie zawitał do Polski. Zespół Carlo Ancelottiego zmierzył się w Warszawie z Szachtarem Donieck w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. "Królewscy" byli zdecydowanym faworytem tego meczu, a jedyną niewiadomą miał być rozmiar zwycięstwa gości z Hiszpanii.

Nic bardziej mylnego. Warszawa nie służy piłkarzom Realu, a o czym przekonaliśmy się najpierw w meczu z Legią w 2016 roku (3:3), a teraz w starciu z Szachtarem Donieck (1:1). Na dodatek "Los Blancos" uratowali jeden punkt w samej końcówce spotkania (zobacz relację z meczu-->).

- Zagraliśmy źle, bo tak czasami dzieje się w futbol. Są mecze, w których masz dobrą kontrolę na boisku, ale tracisz gola i mentalnie rywal, który grał świetnie w defensywie, rośnie i tworzy ci problemy - podkreśla Ancelotti dla realmadrid.tv.

Drużyna z Madrytu ma bardzo napięty grafik. Jeszcze w sobotę rywalizowała z Getafe w La Lidze, we wtorek z Szachtarem w Lidze Mistrzów, a w niedzielę czeka ją wielkie El Clasico z FC Barceloną.

- Moim zdaniem problemem w przygotowaniu do tego meczu było dla nas to, że graliśmy w sobotę wieczorem i mieliśmy podróż, po której niektórzy zawodnicy pozostawali trochę zmęczeni. Nie chciałem ryzykować. Ci, którzy zazwyczaj grają, zaczęli teraz mecz na ławce rezerwowych - dodaje.

Zobacz także:
Juventus ośmieszony. Katastrofa klubu Polaków w Lidze Mistrzów

ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21

Źródło artykułu: