W sobotę AC Milan mierzył się z Juventusem przed własną publicznością. Strzelanie na San Siro rozpoczął Fikayo Tomori, który wykorzystał asystę Olivera Giroud. Kilka minut po zmianie stron Brahim Diaz przeprowadził indywidualną akcję i Wojciech Szczęsny skapitulował po raz drugi.
"Stara Dama" zaliczyła potknięcie pod ostatnich zwycięstwach nad Bologną (3:0) i Maccabi Hajfa (3:1). W pomeczowej rozmowie Massimiliano Allegri podsumował spotkanie z AC Milan.
- Niewiele mam do powiedzenia po tym meczu. Wydawało nam się, że po dwóch zwycięstwach wyszliśmy z dołka, ale znowu się na to nabraliśmy. Szkoda, bo przez 20-25 minut szło nam dobrze, a potem cofaliśmy się coraz głębiej - skomentował trener przed kamerami "DAZN".
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"
Przed sezonem Juventus zamierzał walczyć o najwyższe cele w Serie A, lecz został brutalnie zweryfikowany. Po dziewięciu seriach gier zespół Arkadiusza Milika i Wojciecha Szczęsnego plasuje się dopiero na ósmym miejscu.
- Musimy otrząsnąć się ze strachu. W pewnym momencie przestajemy grać. Popełniliśmy wiele błędów i musieliśmy za to zapłacić - kontynuował Allegri.
55-latek w maju ponownie został trenerem Juventusu. Allegri ma kontrakt obowiązujący do połowy 2025 roku, ale jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania.
Czytaj także:
Tak kapitulował Szczęsny. Milan wyprowadził dwa ciosy (wideo)
UEFA podjęła ważną decyzję ws. mistrzostw Europy