Juventus przegrał, ale akurat Wojciecha Szczęsnego nie możemy winić za stracone bramki. Zresztą, nie robią tego też włoskie media, które praktycznie jednogłośnie stwierdziły, że polski bramkarz nie mógł wiele zrobić przy golach Milanu. Dodatkowo został pochwalony za obronę uderzenia Divocka Origiego, które, gdyby wpadło do bramki, podwyższyłoby rozmiary porażki.
Pierwszy gol padł tuż przed przerwą. Fikayo Tomori uderzył piłkę z bardzo bliskiej odległości do bramki Szczęsnego i nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce.
Fikayo Tomori wyprowadza AC Milan na prowadzenie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 8, 2022
Czy Juventus FC odpowie? Już teraz zapraszamy na drugą połowę tego meczu!#włoskarobota pic.twitter.com/1tJJzJsLPF
Ostateczny cios przyszedł niedługo po zmianie stron. Brahim Diaz przejął piłkę jeszcze na swojej połowie, minął wszystkich rywali, którzy pojawili się na jego drodze i umieścił piłkę w siatce. Trzeba przyznać, że był to piękny gol.
SZYBKI JAK BŁYSKAWICA!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 8, 2022
Ależ to był cudowny rajd w wykonaniu Brahima Díaza!
AC Milan prowadzi 2:0 w hitowym starciu z Juventusem FC! #włoskarobotapic.twitter.com/EauAmHYhQH
Dzięki tej wygranej mediolańczycy uciekli Juventusowi w tabeli na odległość siedmiu punktów. Obecnie "Juve" jest dziewiąte w klasyfikacji Serie A. Taki stan rzeczy nie zadowala nikogo związanego z tym klubem, więc poprawa jest wymagana w najbliższym możliwym momencie.
Czytaj też:
Oceny Polaków po "Juve" - Milan
Wyliczyli szanse Polaków na mundialu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń