Szaleństwo w meczu Borussii z Bayernem! Zadecydowała ostatnia akcja

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium

Szlagier Bundesligi nie zawiódł, choć zabrakło w nim Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda. Bayern Monachium prowadził przez większą część gry, ale w 5. minucie doliczonego czasu Anthony Modeste zapewnił Borussii Dortmund remis 2:2.

Początek meczu nie porwał kibiców na Signal Iduna Park. Wystarczy przypomnieć, że na pierwszy strzał trzeba było czekać do 21. minuty, gdy Donyell Malen ruszył w kierunku bramki i wywalczył tylko rzut rożny. Goście odpowiedzieli uderzeniem z dystansu Jamala Musiali, młody Niemiec został zablokowany.

Następnie szczęścia szukał Raphael Guerreiro. Lewy obrońca strzałem z ostrego kąta zamierzał zaskoczyć Manuela Neuera. Kapitan Bayernu Monachium był czujny i sparował piłkę do boku.

Bayern Monachium przeprowadził koronkową akcję w 33. minucie gry. Sadio Mane w swoim stylu zagrał piętką na lewą flankę do Jamala Musiali, który dostrzegł Leona Goretzkę ustawionego przed polem karnym. Środkowy pomocnik strzelił z dystansu i zmieścił piłkę obok lewego słupka. Alexander Meyer tym razem nie mógł zbyt wiele zrobić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

Kilkadziesiąt sekund później Julian Brandt z Donyellem Malenem poradzili sobie z obrońcami Bayernu. Reprezentant Holandii utrzymał się na nogach i zdołał oddać strzał, lecz Neuer instynktownie interweniował.

Tuż przed zmianą stron Alphonso Davies został kopnięty w twarz przez Jude'a Bellinghama i potrzebował pomocy klubowych lekarzy. Kanadyjczyk nie wyszedł na drugą połowę.

Po pierwszych 45 minutach błyszczał Marius Wolf. Defensor dwukrotnie zagroził bramce monachijczyków, choć ich bramkarz był bezbłędny.

Stuprocentową okazję zmarnował Sadio Mane. Senegalczyk miał przed sobą pustą bramkę po zagraniu Goretzki i "szczupakiem" strzelił obok słupka.

W 53. minucie ekipa Juliana Nagelsmanna podwoiła swoje prowadzenie. Leroy Sane otrzymał podanie od Jamala Musiali, po czym uderzeniem z kilkunastu metrów przełamał ręce bramkarza rywali.

Musiala był w znakomitej dyspozycji. 19-latek zaliczył dwie asysty i w 64. minucie mógł dorzucić jeszcze gola. Z pięciu metrów ofensywny pomocnik trafił w Meyera.

Trener Terzić nie miał nic do stracenia, w końcówce meczu po stronie Borussii grało trzech nominalnych napastników. Ryzyko się opłaciło. W 74. minucie Anthony Modeste obsłużył niewidocznego wcześniej Youssoufę Moukoko i młody zawodnik huknął nie do obrony.

Piłkę meczową na nodze miał Modeste. Snajper źle trafił w piłkę i przegrał pojedynek z Neuerem.

W 90. minucie z boiska wyrzucony został Kingsley Coman. Po faulu na Karimie Adeyemim Francuz obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Do samego końca walczyli piłkarze z Dortmundu. W ostatniej akcji meczu Nico Schlotterbeck opanował piłkę w polu karnym i dograł do Anthony'ego Modeste'a. Francuz strzałem głową pokonał Neuera, a po chwili wybrzmiał ostatni gwizdek arbitra.

Po sobotnim remisie 3. w tabeli Bayern nadal ma punkt przewagi nad 4. Borussią. Stawce Bundesligi przewodzi Union Berlin.

Borussia Dortmund - Bayern Monachium 2:2 (0:1)
0:1 - Leon Goretzka 33'
0:2 - Leroy Sane 53'
1:2 - Youssoufa Moukoko 74'
2:2 - Anthony Modeste 90+5'

Składy:

Borussia: Alexander Meyer - Niklas Suele, Mats Hummels (46' Marius Wolf), Nico Schlotterbeck, Raphael Guerreiro, Emre Can, Salih Ozcan (54' Karim Adeyemi), Jude Bellingham, Julian Brandt, Donyell Malen (70' Anthony Modeste), Youssoufa Moukoko (89' Thorgan Hazard).

Bayern: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Dayot Upamecano, Matthijs de Ligt (62' Noussair Mazraoui), Alphonso Davies (46' Josip Stanisić), Marcel Sabitzer (46' Joshua Kimmich), Leon Goretzka, Jamal Musiala, Serge Gnabry (46' Kingsley Coman), Leroy Sane, Sadio Mane (82' Eric Choupo-Moting).

Żółte kartki: Bellingham, Can, Adeyemi (Borussia) - Sabitzer, de Ligt, Goretzka, Coman, Sane (Bayern).

Czerwona kartka: Coman (za drugą żółtą).

Sędzia: Deniz Aytekin.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 21 8 5 92:38 71
2 Borussia Dortmund 34 22 5 7 83:44 71
3 RB Lipsk 34 20 6 8 64:41 66
4 1.FC Union Berlin 34 18 8 8 51:38 62
5 SC Freiburg 34 17 8 9 51:44 59
6 Bayer 04 Leverkusen 34 14 8 12 57:49 50
7 Eintracht Frankfurt 34 13 11 10 58:52 50
8 VfL Wolfsburg 34 13 10 11 57:48 49
9 1.FSV Mainz 05 34 12 9 13 53:55 45
10 Borussia M'gladbach 34 11 10 13 52:55 43
11 1.FC Koeln 34 10 12 12 49:54 42
12 TSG 1899 Hoffenheim 34 10 6 18 48:57 36
13 VfB Stuttgart 34 8 11 15 45:56 35
14 Werder Brema 34 10 5 19 50:64 35
15 VfL Bochum 34 10 5 19 40:72 35
16 FC Augsburg 34 9 7 18 42:63 34
17 Hertha Berlin 34 8 7 19 42:68 31
18 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 7 10 17 35:71 31

Czytaj także:
Premier League. Haaland nie zatrzymuje się
Kolejny mecz Bielika. Białkowski znów na ławce

Komentarze (7)
avatar
o ja cieee
9.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klasyczny przykład, że warto walczyć do końca - i potwierdzenie starej prawdy: "dopóki piłka w grze". Brawo Borussia! 
avatar
Dziekuje
9.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
o czym jest ten artykuł i kogo obchodzi opinia ojszczymura??? kazdy widzi tabele LM, najlepszych strezlców itd cos wiecej trzeba ? czy na sile przywolywac drewnianego kopacza ktory nigdy nic n Czytaj całość
avatar
Emer
8.10.2022
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Brak Lewandowskiego na raz. Jego zmiennikiem poniżej poziomu. Dawniej klasiker to 0:5. Nawet Haaland tego nie zmienił. 
avatar
Jakub Złotoś
8.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ten pismak chyba oglądał inny mecz...Moukoko nie widoczny??? pozatym radze wrocic do szkoły skoro nie potrafi dodawac....punkt przewagi bajernu?? 
avatar
Langfuhr
8.10.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo BV Borussia 09 Dortmund!