Donny van de Beek zapowiadał się na jednego z najbardziej obiecujących pomocników w Europie, a transfer do Manchesteru United w 2020 roku miał być kolejnym, zasłużonym krokiem w jego karierze. "Czerwone Diabły" zapłaciły za Holendra 39 milionów euro, oferując mu 5-letni kontrakt. W ciągu dwóch lat na Old Trafford van de Beek pełnił jednak marginalną rolę.
Pomocnik zaliczył zaledwie cztery występy od pierwszej minuty w barwach Manchesteru United w Premier League. W tym czasie zdecydowanie częściej Holender służył drużynie jako rezerwowy, który miał gwarantować nieco ożywienia w końcówkach spotkań.
W styczniu tego roku van de Beek trafił do Evertonu na zasadzie wypożyczenia i w chwili, kiedy trener zaczął na niego stawiać, zawodnikowi przytrafiła się kontuzja uda, która wykluczyła go z gry z większej liczby spotkań w końcówce sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
Kiedy Erik ten Hag został nowym szkoleniowcem "Czerwonych Diabłów", zdawało się, że sytuacja van de Beeka ulegnie poprawie, zwłaszcza że obaj panowie znają się doskonale z Ajaxu Amsterdam. Ostatecznie pomocnik w tym sezonie pojawił się na murawie tylko w trzech spotkaniach wchodząc z ławki, co daje mu zaledwie 19 rozegranych minut.
Jak podaje "Daily Mail", 25-latek już niedługo może opuścić Manchester United. Jego sprowadzeniem zainteresowane jest Leicester City. Brendan Rodgers chciałby, aby Holender zastąpił Youriego Tielemansa, którego kontrakt wygasa w czerwcu 2023 roku. Władze "Lisów" są w stanie zaoferować za van de Beeka około 15 milionów euro.
Manchester United ma być otwarty na negocjacje i nie powinien utrudniać odejścia zawodnikowi, zwłaszcza jeśli poprosi on o zgodę na transfer.
Zobacz też:
Niemcy wbili szpilkę Lewandowskiemu. "Musiał to sobie inaczej wyobrażać"
Wielki powrót na Wyspy? Słynny trener łączony z beniaminkiem