Selekcjoner Walii ostrzega Polaków. "Zapomnijmy o mistrzostwach świata"

PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Na zdjęciu: Robert Page
PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Na zdjęciu: Robert Page

W niedzielę w Cardiff rozstrzygnie się czy Polska utrzyma miejsce w dywizji A Ligi Narodów. Selekcjoner Walijczyków mówi wprost, że dla nich ten mecz to jak finał.

- To finał. Zapomnijmy o mistrzostwach świata. To jest mecz, który chcemy wygrać w niedzielę - przyznał Robert Page cytowany przez "Media Wales".

Zarówno Walijczycy, jak i Polacy, w czwartek przegrali swoje mecze w Lidze Narodów. Różnica jest jednak taka, że w obozie ekipy Page'a panuje dużo optymizmu. Co natomiast u nas? Wszyscy domagają się zwolnienia selekcjonera, a Robert Lewandowski mówi o niemocy i bezradności.

Reprezentacja Walii przegrała z Belgią 1:2, ale w drugiej połowie, gdy goniła wynik, zaprezentowała się bardzo korzystnie. - To dla nas wspaniała lekcja. Byliśmy bez pięciu graczy, którzy uczyniliby nas lepszymi - przyznał Page.

ZOBACZ WIDEO: Michniewicz wybierał się na trudną rozmowę z Milikiem. Ale napastnik go ubiegł!

- Jest wiele pozytywów. Nie zamierzam być negatywny. To teraz jeden mecz - dodał.

I Page doskonale zdaje sobie sprawę z rangi niedzielnego meczu. Mecz z Walią będzie też kluczowy dla Polaków. Oto wszystkie scenariusze. Jedno jest pewne - Walia chcąc "spuścić" Polskę, musi wygrać.

Jednym z tych, na barkach którego będzie spoczywać los Walijczyków, będzie Gareth Bale. Przeciwko Belgom rozegrał tylko 30 minut po swojej długiej podróży z Los Angeles. We Wrocławiu - przeciwko Polakom - nie zagrał w ogóle. Teraz w Cardiff ma być zupełnie inaczej.

- Powiedzieliśmy, że istotne jest aby po meczu z Polską nie być ostatnimi - powiedział gwiazdor. Jak zareagował z kolei na to, że w czwartek nie zaczął od początku?

- Mądra decyzja, ale byłem chętny aby wyjść na boisko tak szybko, jak tylko będzie to możliwe, żeby pomóc drużynie - dodał. Widać zatem, że jest głodny gry i na Polaków będzie gotowy na sto procent.

Mecz Walia - Polska odbędzie się w niedzielę 25 września, początek o godz. 20:45.

Zobacz także:
Tak to nie może wyglądać. Gorzkie słowa Lewandowskiego po Holandii
Fani mają dość Michniewicza! Ten wynik mówi sam za siebie

Źródło artykułu: