Twardy mecz Polski U-19. Dwóch piłkarzy zniesionych z boiska

Newspix / MATEUSZ SLODKOWSKI / CYFRASPORT/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: reprezentacja Polski U-19
Newspix / MATEUSZ SLODKOWSKI / CYFRASPORT/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: reprezentacja Polski U-19

Podopieczni Marcina Brosza rozpoczęli obiecująco pierwszy etap eliminacji do mistrzostw Europy. Juniorska reprezentacja Polski zwyciężyła 2:0 z Bośnią i Hercegowiną.

Zakończył się krótki okres przygotowań, a rozpoczęła się gra o awans do juniorskich mistrzostw Europy w 2023 roku. Pierwszym przeciwnikiem Polski była Bośnia i Hercegowina. Formalnie Biało-Czerwoni byli gośćmi, ale faktycznie zmierzyli się z zespołem z Bałkanów w Gdyni.

Sam początek meczu był energiczny, a gra przenosiła się dynamicznie spod jednego pod drugie pole karne. Brakowało jednak groźnych strzałów. Pierwsze konkretne akcje przeprowadziła Polska. W 16. minucie George Chmiel zakończył atak strzałem nieznacznie obok bramki, a poprawka Tomasza Pieńki została zatrzymana przez golkipera.

Bośnia i Hercegowina koncentrowała się na obronie i nie sprawdzała strzałami Oliwiera Zycha. Było jedno groźne podanie w pole karne, ale na oddanie uderzenia nie pozwolił Antoni Kozubal. Piłkarz Lecha w 35. minucie odpowiedział strzałem z dystansu prosto w bramkarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz

Polska objęła prowadzenie 1:0 w 40. minucie. Selekcjoner Marcin Brosz wyglądał już na nieco zdenerwowanego, zanim Mateusz Kowalczyk wykonał skuteczną dobitkę strzału Antoniego Kozubala. Przed pokonaniem bośniackiego bramkarza, pomocnik wyprowadził swoim zwodem w pole defensora.

Polska miała dużo stałych fragmentów gry, ale nie robiła dośrodkowaniami krzywdy dobrze zbudowanym fizycznie przeciwnikom. Ponadto podopieczni Brosza starali się grać na utrzymanie piłki i w ten sposób nie dopuszczać gości do bramki Oliwiera Zycha. Przez większą część drugiej połowy robili to skutecznie.

Złą wiadomością dla Polaków był uraz Miłosza Matysika. Obrońca opuścił boisko na noszach w 64. minucie. Wcześniej zniesiony został z kolei Enedin Mulalić po faulu Tomasso Guercio.

Po nieprzyjemnym zdarzeniu z udziałem Matysika, rywalizacja stała się podobnie ciekawa jak na początku. Strzał Dawida Bugaja odbił się od słupka, a Anes Krdzalić nie pokonał Oliwiera Zycha z rzutu wolnego. Gol na 2:0 padł w 88. minucie. Szymon Michalski oderwał się od obrońców z Bośni i oddał płaskie uderzenie z centrum pola karnego po dograniu Miłosza Brzozowskiego.

Drugim przeciwnikiem Polski będzie w sobotę Estonia, która rozpoczęła rywalizację od niespodziewanego zwycięstwa 2:0 z Włochami w Rumii.

Bośnia i Hercegowina - Polska 0:2 (0:1)
0:1 - Mateusz Kowalczyk 40'
0:2 - Szymon Michalski 88'

Składy:

Bośnia: Luka Prslja – Enedin Mulalić (27' Danijel Mijatović), Dominik Pestić, Rijad Smajić, Savo Susić (46' Seld Pramenković) – Haris Alisah (84' Niko Kovac), Anes Krdzalić (75' Antonio Prskalo) – Irfan Ramić, Zvonimir Plavcić (46' Neriman Kocević), Matej Sakota – Aleksandar Kahvić

Polska: Oliwier Zych - Miłosz Matysik (64' Wiktor Matyjewicz), Szymon Michalski, Antoni Kozubal, Igor Drapiński – Dawid Bugaj, Mateusz Kowalczyk (83' Jakub Kolan), Kacper Urbański, Tomasso Guercio (46' Miłosz Brzozowski) – Tomasz Pieńko, George Chmiel (64' Szczepan Mucha)

Żółte kartki: Alisah, Mijatović, Pramenković (Bośnia) oraz Guercio, Urbański, Kowalczyk (Polska)

Sędzia: Matthew De Gabriele (Malta)

Czytaj także: Czy Holendrzy na pewno są faworytem? "Kluczową kwestią jest motywacja"
Czytaj także: Życie zweryfikowało plany Michniewicza. Przewrót w kadrze przed mundialem?

Źródło artykułu: