Podobno krajowe puchary rządzą się swoimi prawami. Manchester City może i nie rozgrywa najlepszego sezonu, ale mimo wszystko w rywalizacji z trzecioligowym Leyton Orient drużyna Pepa Guardioli była zdecydowanym faworytem.
Zwłaszcza, że Guardiola nie wystawił rezerw, tylko całkiem mocny skład, który powinien sobie bez problemu poradzić.
Jednak zaczęło się sensacyjnie i w 16. minucie to gospodarze objęli prowadzenie.
Trzecioligowiec odebrał piłkę na połowie boiska i natychmiast przeszedł do ofensywy. Futbolówkę przejął Jamie Donley i popisał się kapitalnym uderzeniem z kilkudziesięciu metrów.
Szkoda tylko, że... ostatecznie jest to gol samobójczy. Po tym strzale piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie od próbującego interweniować Stefana Ortegi.
20-letni Donley jest wypożyczony do Leyton Orient z Tottenhamu. W rozgrywkach League One może pochwalić się niezłymi liczbami (5 goli, 5 asyst).
W taki sposób Manchester City stracił gola z trzecioligowcem:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy