Jak poinformował portal sport.es, Joan Laporta początkowo pojawił się na Camp Nou w ciemnych okularach. Jednak po tym, jak przywitał się z prezesem Realu Valladolid oraz Ronaldo, zdjął je i kibicom ukazało się jego... podbite oko.
Zdjęcie prezesa szybko obiegło media społecznościowe, a kibice zaczęli zastanawiać się, co się stało. Hiszpańskie media rozwiały wszelkie wątpliwości - okazało się, że Laporta miał wypadek w domu, czego efektem jest opuchnięte oko.
W sieci momentalnie pojawiły się dziesiątki komentarzy. Fani od razu zaczęli tworzyć własne teorie na temat przebiegu wydarzeń. Niektórzy z nich żartowali, że Laporta zaciekle walczył z władzami ligi o zarejestrowanie Julesa Kounde.
Mimo problemów, Joan Laporta miał powody do zadowolenia. Jego zespół już w pierwszej połowie strzelił dwie bramki - najpierw bramkarza rywali pokonał Robert Lewandowski, a niespełna 20 minut później Pedri.
What happened to Joan Laporta's eye? pic.twitter.com/ZxRPWSEaOP
— Barça Universal (@BarcaUniversal) August 28, 2022
Joan Laporta luce así en el palco del Camp Nou del #BarçaRealValladolid pic.twitter.com/gxgis1x5Ux
— Carrusel Deportivo (@carrusel) August 28, 2022
#BarçaValladolid #LaLiga
— Diario SPORT (@sport) August 28, 2022
Impactante imagen de Laporta en el palco del Camp Nou pic.twitter.com/n1iDXGu1Cu
Joan Laporta bardzo mocno walczył z La Ligą o zarejestrowanie Kounde. pic.twitter.com/q3qlKGeeZ1
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) August 28, 2022
Czytaj także:
- Pewne zwycięstwo Tottenhamu Hotspur. Beniaminek bez szans
- Przyćmił nawet Lewandowskiego. Tak przyjechał na mecz Barcelony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał