Jak informowaliśmy w sobotę, bardzo blisko opuszczenia Górnika Zabrze są Krzysztof Kubica i Dariusz Stalmach. Obaj mają trafić do Włoch. Ten pierwszy do Benevento, a drugi do AC Milan.
Górnik nieźle na nich zarobi, bo według naszych informacji otrzyma 1,2 mln euro za Kubicę i około 700 tysięcy euro za Stalmacha.
Niewykluczone jest też odejście Alasany Manneha, a to oznacza, że klub pilnie potrzebuje wzmocnień, bo bez tego sytuacja kadrowa byłaby katastrofalna.
14-krotny mistrz Polski musi sprowadzić 3-4 piłkarzy i – jak słyszymy – jest nadzieja, że tak właśnie się stanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał
Słoweniec ma wzmocnić atak
Jedną z pozycji, którą obowiązkowo muszą wzmocnić zabrzanie jest atak, ponieważ Piotr Krawczyk i Szymon Włodarczyk potrzebują mocnej konkurencji. I z informacji WP SportoweFakty wynika, że jest tu duża szansa na transfer. Jak usłyszeliśmy blisko Górnika jest napastnik ze Słowenii. To Amadej Marosa, występujący obecnie na Cyprze.
Marosa ma 28 lat, a jego obecnym klubem jest AEL Limassol, do którego trafił zimą 2021 roku ze słoweńskiej Mury (zdobył z nią mistrzostwo i puchar kraju). Wiosną 2022 roku zagrał 14 meczów w lidze cypryjskiej, strzelając sześć goli. W pierwszej połowie tamtego sezonu, jeszcze w barwach Mury wystąpił 18 razy i również sześć razy posyłał piłkę do siatki.
Najważniejszy gol? Z Tottenhamem!
Ogólnie w lidze słoweńskiej rozegrał 115 meczów i strzelił 32 gole (plus 12 asyst). W drugiej lidze słoweńskiej zaliczył 30 spotkań, strzelając 13 goli. W Pucharze Słowenii to 15 spotkań i 7 bramek.
Najbardziej pamiętnym jego golem był ten w meczu fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA, przeciw Tottenhamowi. Marosa zdobył bramkę w doliczonym czasie, zapewniając Murze sensacyjne zwycięstwo 2:1.
Z naszych informacji wynika, że szanse na to, iż ten piłkarz trafi do Zabrza są bardzo duże. Warunek jest jednak jeden: najpierw klub musi pozyskać środki ze sprzedaży graczy, o których wspomniano powyżej.
Zupełnie nowa rola Lewandowskiego
Francuzi chcą piłkarza Legii