Nikt jeszcze w maju nie mógł oczekiwać, że zobaczymy w wykonaniu FC Barcelony okienko transferowe prawie tak imponujące, jak to, które latem 2009 roku przeprowadził Real Madryt.
Do klubu za gigantyczne pieniądze trafiły już gwiazdy, takie jak, chociażby Robert Lewandowski, Jules Kounde czy Raphinha. Dodatkowo dokonano dwóch wolnych transferów.
Okazuje się, że być może pieczęcią na tym oknie transferowym "Blaugrany" będzie transfer z Manchesteru City. Według Luisa Miguelsanza z katalońskiego "Sportu", działacze mieli porozumieć się z Bernardo Silvą.
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"
Z informacji przekazywanych przez dziennikarza wynika także, że do przeprowadzenia tego transferu nie jest niezbędna sprzedaż Frenkiego de Jonga. Hiszpan podaje, iż Barca ma wystarczająco dużo środków, aby mieć ich obu w swojej kadrze na najbliższy sezon.
Dodaje także, że transfer nie będzie tani. Manchester City nie ma żadnego interesu w tym, aby sprzedawać swojego podstawowego piłkarza, nawet pomimo chęci odejścia. Mówi się, że kwota powinna przekroczyć 80 mln euro. Joan Laporta miał jednak obiecać Bernardo, że sprowadzi go tego lata na Camp Nou.
Silva do City trafiał w czerwcu 2017 roku. Od tego czasu udało mu się wystąpić w 248 meczach. Strzelił 48 goli, a z biegiem czasu Pep Guardiola zmieniał jego pozycję na bardziej centralną. Właśnie w takiej roli ma widzieć go Xavi.
Zobacz też:
Już wszystko jasne! Z tym numerem zagra Lewandowski
Problemy nowego trenera Paris Saint-Germain. Nie zadebiutuje?