[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] do tej pory blokował odejście Roberta Lewandowskiego, ale podobno nastąpił przełom. W piątek pojawiły się informacje, że FC Barcelona lada moment złoży ofertę, która przekona Bawarczyków do sprzedaży swojej największej gwiazdy. Jeżeli tak się stanie, to polski napastnik w ciągu kilku dni zmieni barwy klubowe.
W tej chwili nic nie jest przesądzone i można jedynie opierać się na spekulacjach. Kluby oficjalnie nie komentują, jak przebiegają rozmowy. Teraz jednak wyjątek zrobił prezes Barcy.
Joan Laporta był obecny podczas prezentacji Raphini. Musiał liczyć się z tym, że zostanie zapytany o Lewandowskiego, bo obecnie tym transferem wszyscy żyją w Katalonii. Prezes jednak nie zaspokoił ciekawości kibiców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
- Przepraszam, ale nie mogę nic powiedzieć na temat Lewandowskiego. Bayern jeszcze nie odpowiedział na naszą propozycję. Nie mogę powiedzieć nic więcej - przyznał Laporta.
Trzeba zatem nadal czekać na konkrety. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ostatnia oferta Barcelony opiewała na 40 mln euro. Ta kwota jednak nie satysfakcjonowała Bayernu, który chciałby dostać 50 mln euro plus dodatkowe pieniądze w ramach bonusów.
Na razie Lewandowski jest zmuszony trenować w Monachium. Bardzo mu zależy, aby transfer został sfinalizowany do końca tygodnia, bo nie chce lecieć z Bayernem na zgrupowanie w USA. Jeżeli dopnie swego, to do Stanów Zjednoczonych się uda, ale z "Dumą Katalonii".
Znów to zrobił. Nagranie z Lewandowskim już krąży po sieci >>
Kucharski idzie pod prąd! Zaskakujące słowa o Lewandowskim >>
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)