Paweł Chrupałła urodził się w 2003 roku w Szprotawie w województwie lubuskim. Bardzo szybko wyjechał z rodziną do Norwegii, gdzie szlifował swoje piłkarskie umiejętności. Do tej pory występował m.in. w reprezentacji Polski U-18 i Norwegii U-19.
W rozmowie ze sport.tvp.pl podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat gry dla tych dwóch krajów. - Jestem Polakiem, dlatego przed zgrupowaniem drużyny U-18 czułem się podekscytowany. Po dwóch latach jednak mogę przyznać szczerze, że dobrze go nie wspominam - przyznał otwarcie.
- Nie dostałem szansy gry od początku, spędziłem łącznie kilka minut w dwóch meczach. Poza tym, nie czułem się częścią tego zespołu. Liczyłem na kolejne powołanie, bo chciałem udowodnić, że zasługuję na grę w tej drużynie. Niestety potem już nikt się do mnie nie odezwał - dodał.
Następnie został zapytany o to, czy w norweskiej kadrze czuł się lepiej. - Tam było inaczej. Przed pierwszym meczem od razu powiedziano mi, że wejdę na ostatnie pół godziny, ale widzą we mnie zawodnika, który za jakiś czas mógłby grać regularnie. Miałem grać więcej w eliminacjach mistrzostw Europy. Ale niestety, kontuzja mi przeszkodziła - odpowiedział.
Chrupałła wyznał też, że na razie nie podjął decyzji dotyczącej tego, w jakich barwach chciałby grać w przyszłości. Nie ukrywa jednak, że do tej pory więcej rozmawiał z trenerem Palem Arne Johansenem niż z Marcinem Dorną.
Paweł Chrupałła w zeszłym roku grał na lewej obronie, ale nie wychodziło mu to zbyt dobrze. Później zaczął występować jako skrzydłowy, a także lewy wahadłowy czy też lewy napastnik.
Czytaj także:
> Chelsea dogadała się z obrońcą
> Szokujący pomysł FIFA. Piłkarzom to się nie spodoba
ZOBACZ WIDEO: Co ten bramkarz zrobił?! Niewiarygodny gol