W środę 20 lipca Legia Warszawa rozegra towarzyski mecz z Celtikiem Glasgow. Spotkanie zostało zorganizowane po to, aby pożegnać Artura Boruca, który sporą część kariery spędził w obu klubach. Wydarzenie jednak wywołało duże oburzenie wśród warszawskich kibiców.
Wszystko przez wysokie ceny biletów. Za wejściówki trzeba zapłacić od 60 do 130 złotych. W lepszej sytuacji są posiadacze karnetów, którzy mogą liczyć na 30-procentowy rabat. Pojawiło się ryzyko, że stadion przy Łazienkowskiej będzie świecić
pustkami.
Okazuje się jednak, że do stolicy Polski planuje przyjechać wielu fanów Celticu. "Przegląd Sportowy" pisze nawet o "szkockim najeździe". Jeden z dziennikarzy potwierdza, że zainteresowanie meczem pożegnalnym Boruca jest bardzo duże.
ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Artura Boruca. "Wytworzyła się rysa"
- Wiadomość o pożegnalnym meczu Boruca ucieszyła fanów Celticu. Pomimo że dawno nie było go w ich klubie, miłość nie ustała. Szansa na pożegnanie go przed emeryturą jest mile widziana - komentuje Ross Pilcher z "Daily Record Sport".
Dziennikarz jest przekonany, że Szkotów nie przerażą ceny biletów. Są bowiem przyzwyczajeni do znacznie droższych wejściówek. Dla swojego idola są gotowi na wiele.
Boruc w Celticu Glasgow spędził pięć lat. W tym czasie trzy razy zdobył z nim mistrzostwo Szkocji, sięgnął po jeden puchar krajowy i dwa puchary ligi. Mecz pożegnalny odbędzie się 20 lipca o godzinie 17.
"Zdumienie i poczucie żenady". Boruc uderzył w działaczy Legii >>
Artur Boruc rozczulił fanów. Wzruszający wpis byłego reprezentanta Polski >>