Saga związana z chęcią odejścia Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony trwa w najlepsze. Wszystkie strony trzymają mocno na swoim. Ktoś jednak będzie musiał ustąpić. Pytanie brzmi: kto?
Będący w trasie Hasan Salihamidzić po tym, jak dograł szczegóły umowy z Sadio Mane, wybrał się na Majorkę. Tam czekały go rozmowy z "Lewym" i jego agentem Pini Zahavim.
- Słyszymy, że była to przyzwoita, bardzo wartościowa rozmowa - poinformował reporter Sky Florian Plettenberg.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Czerwona kartka dla agenta Macieja Rybusa. "To było żenujące"
Nie zmieniła jednak w żaden sposób sytuacji pomiędzy zainteresowanymi: Salihamidzić chce przekonać Polaka do wypełnienia kontraktu w Bayernie (umowa trwa do czerwca 2023), a strona "Lewego" zostaje przy swoim, czyli już teraz chce transferu do Barcelony.
- Lewandowski nadal chciałby opuścić Bayern w kierunku FC Barcelony - poinformował Plettenberg.
Z jego informacji wynika też, że Katalończycy chcą zwiększyć ofertę. - Chcą wywierać presję na Bayernie, ale ten zamierza zatrzymać Lewandowskiego i nie pozwolić mu odejść - kontynuował reporter Sky.
Być może jednak zwiększona propozycja Barcelony plus dopięty transfer Mane z Liverpoolu w końcu złamią mistrzów Niemiec i ci pozwolą Lewandowskiemu odejść. Wszystko leży w rękach szefów Bayernu.
Zobacz także:
Bayern Monachium dopiął galaktyczny transfer!
Jest porozumienie! Wielki powrót kwestią czasu