Wokół Romelu Lukaku od dłuższego czasu krąży mnóstwo spekulacji. Medialną burzę wywołało zachowanie samego piłkarza, który podczas sezonu miał naciskać na odejście z Chelsea, jednocześnie marząc o powrocie do Mediolanu. A to nie spodobało się kibicom. Jednak gdy kampania dobiegła końca, kluby zasiadły do rozmów.
Jak podał światowej sławy dziennikarz Gianluca Di Marzio, stronom udało się dojść do porozumienia. Jednak nie jak się spodziewano ws. transferu, a wypożyczenia. Belg ma powrócić na Stadion Giuseppe Meazzy na okres jednego roku. Ponadto, byli mistrzowie Włoch w związku z tymi przenosinami mają być zobowiązani zapłacić londyńczykom 15 mln euro.
Władze Interu do odejścia od zakupu Lukaku przekonała pewnie cena. Sprowadzenie napastnika na Stamford Bridge kosztowało "The Blues" ponad 100 mln euro. Stąd też podczas negocjacji mogli oni sobie zażyczyć bardzo wysokiej kwoty wykupu.
ZOBACZ WIDEO: Jest nadzieja na lepsze! Co wiemy o reprezentacji Polski? Z Pierwszej Piłki #11
Za Lukaku bardzo słaby sezon na wyspach. W 26 spotkaniach Premier League strzelił zaledwie osiem bramek i zanotował jedną asystę. Reprezentant Belgii nie wpisał się w wizję Thomasa Tuchela, stając się kompletnym niewypałem transferowym.
Słaba dyspozycja 29-latka wpłynęła także na ostateczne usytuowanie się Chelsea w ligowej tabeli. Ekipa ze Stamford Bridge zakończyła miniony sezon na trzeciej pozycji, tracąc do drugiego Liverpoolu aż 18 punktów. Tym samym odebrali oni sobie szansę na mistrzostwo na wiele kolejek przed końcem kampanii.
Arsenal pewniejszy poważnego wzmocnienia
To dlatego Mbappe nie trafił do Realu. Znamy powody