Piątek zderzył się ze skałą. Chciał kontynuować grę

Twitter / Giorgio Chiellini / Na zdjęciu: Giorgio Chiellini po starciu z Krzysztofem Piątkiem
Twitter / Giorgio Chiellini / Na zdjęciu: Giorgio Chiellini po starciu z Krzysztofem Piątkiem

Przez większą część meczu z Juventusem (2:0) Krzysztof Piątek grał z opatrunkiem na głowie. Był to efekt zderzenia z Giorgio Chiellinim.

W ostatniej kolejce Serie A ACF Fiorentina niespodziewanie pokonała Juventus 2:0 i w ten sposób zapewniła sobie miejsce w europejskich pucharach. Na listę strzelców wpisali się Alfred Duncan oraz Nicolas Gonzalez, który w samej końcówce wykorzystał rzut karny.

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w pierwszej części gry. Krzysztof Piątek zderzył się głową z legendarnym Giorgio Chiellinim. Obaj zawodnicy zalali się krwią i potrzebowali pomocy klubowych lekarzy.

Chiellini nie wyszedł już na drugą połowę, trener Massimiliano Allegri wpuścił na murawę Daniele Ruganiego. Z kolei Piątek kontynuował grę z opatrunkiem na głowie i w 85. minucie został zastąpiony przez Arthura Cabrala. Chwilę wcześniej zmarnował dobrą sytuację podbramkową.

Dla Piątka był to prawdopodobnie ostatni mecz w barwach "Violi". Reprezentant Polski był tylko wypożyczony z Herthy Berlin do Fiorentiny i niebawem powinien wrócić do stolicy Niemiec. Hertha powalczy w barażach z Hamburger SV o utrzymanie w Bundeslidze.

Czytaj także:
Atalanta Bergamo sama sobie nie pomogła. Sześć goli w Rzymie
Koniec marzeń klubu Kamila Glika

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Źródło artykułu: