Z cyklu "Gwiazda tygodnia" - David Beckham

Na świat przyszedł 2 maja 1975 roku w Leytonstone we wschodnim Londynie. Przygodę z futbolem rozpoczynał w mało znanym Ridgeway Rovers, skąd trafił do słynnego Manchesteru United. Przez lata był nie tylko liderem w swoich klubach, ale i czołową postacią narodowej reprezentacji Anglii. David Beckham, bo o nim mowa, jest kolejnym bohaterem naszego cyklu "Gwiazda tygodnia".

W tym artykule dowiesz się o:

David Beckham nie miał łatwego dzieciństwa. Nie pochodził z bogatej rodziny, jego ojciec Ted był hydraulikiem, a matka Sandra fryzjerką. Jako młody chłopiec postanowił, że będzie piłkarzem i cel osiągnął, czym niejako spełnił największe marzenie swojego taty, zagorzałego sympatyka Manchesteru United. Swoje pierwsze kroki w świecie futbolu David stawiał w Ridgeway Rovers. W barwach tego klubu jako młody chłopak w trzech sezonach zdobył ponad sto bramek. W wieku 11 lat postanowił spróbować sił w turnieju Bobby'ego Charlton'a, który rozgrywany był na Old Trafford. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. David był zdecydowanie najlepszy i zdobył główną nagrodę, jaką był wyjazd do Barcelony i treningi z pierwszą drużyną. Trzy lata później zawodnik podpisał umowę z Czerwonymi Diabłami.

Spełnione marzenie

Początki w Manchesterze były trudne. W drużynie zadebiutował w 1992 roku w meczu Pucharu Anglii, ale na pierwszy występ w Premiership przyszło mu czekać do 2 kwietnia 1995 roku. Wówczas rywalem United było Leeds. Lepszego debiutu w jednej z najlepszych lig świata David wymarzyć sobie nie mógł. Zawodnik zdobył bramkę i był jednym z wyróżniających się aktorów tego spotkania. Na kolejną szansę w barwach Czerwonych Diabłów przyszło mu trochę poczekać. Uznanie w oczach trenera zyskał dopiero, gdy z szeregami United pożegnał się Andrei Kanchelskis. Beckham nie zawiódł oczekiwań. Miał spory udział w wywalczeniu podwójnej korony przez zespół Manchesteru.

Kolejny sezon był jeszcze lepszy w jego wykonaniu. Beckham sięgnął z drużyną po tytuł Mistrza Anglii i dotarł z nią do półfinału elitarnej Ligi Mistrzów. Po tak udanym roku tego skrzydłowego pomocnika docenili eksperci. David został uznany Młodym Zawodnikiem Roku na wyspach. Zajął także drugie miejsce w klasyfikacji na najlepszego piłkarza ligi. Okres spędzony w Manchesterze United był dla Beckhama bardzo udany. Sześciokrotnie sięgnął po tytuł Mistrza Anglii, dwa razy wygrał Puchar Anglii, raz zatriumfował w Lidze Mistrzów. Piłkarz szukał jednak nowych wyzwań, nowych wrażeń. Kuszony ofertą Realu Madryt w 2003 roku zdecydował się na zmianę otoczenia.

Przez Madryt do Los Angeles

David dołączył do innych wielkich gwiazd światowego futbolu, których chciał mieć w swoim zespole prezes Królewskich, Florentino Perez. Anglik występował w drużynie z takimi zawodnikami jak: Luis Figo, Zinedine Zidane, Raul czy Ronaldo. Na boiskach Hiszpanii spędził cztery sezony. W tym czasie wzbogacił swoje CV. Do swojego konta dopisał tytuł mistrza Hiszpanii i Superpuchar Hiszpanii. Mimo ogromnych chęci nie powtórzył sukcesu sprzed lat, kiedy to w barwach Manchesteru wzniósł ku niebiosom puchar Ligi Mistrzów. W styczniu 2007 roku Beckham podjął decyzję o opuszczeniu Realu. Kierując się nie kwestiami sportowymi, ale bardziej ekonomicznymi, po zakończeniu sezonu podpisał umowę z Los Angeles Galaxy.

Beckham na przeprowadzce do USA zyskał przede wszystkim finansowo. Stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem w historii MLS. W barwach nowego klubu zawodnik zadebiutował w towarzyskim meczu przeciwko Chelsea Londyn. David swoją obecnością wywołał niemałe zamieszanie w Stanach. Na debiutancki mecz ligowy z jego udziałem przyszła rekordowa liczba widzów. Po niespełna dwóch latach zawodnik postanowił wrócić do Europy. W przerwie w rozgrywkach na zasadzie wypożyczenia trafił do włoskiego AC Milanu. W szeregach Rossoneri radził sobie na tyle dobrze, że działacze klubu byli gotowi go wykupić. Nie potrafili jednak dojść do porozumienia z włodarzami Los Angeles Galaxy i Anglik musiał wrócić do Stanów. Wszystko wskazuje jednak na to, że na początku 2010 roku ponownie trafi do Mediolanu, tym razem już na dłużej.

Nie zbawił Anglii

Bogata kariera klubowa, uboga reprezentacyjna. Beckham triumfów z narodową kadrą jak dotąd nie święcił. W barwach Albionu zadebiutował 1 września 1996 roku w spotkaniu przeciwko Mołdawii. Dwa lata później już jako czołowa postać Anglików pojechał na Mistrzostwa Świata we Francji. Jego przygoda z mundialem zaczęła się znakomicie, bo zdobył piękną bramkę w konfrontacji z Kolumbią. Anglia bez większych problemów wyszła z grupy, ale w fazie pucharowej turnieju trafiła na faworyzowaną Argentynę i... odpadła. Sam Beckham tego meczu miło wspominać nie będzie. Za kopnięcie Diego Simeone został wyrzucony z boiska, a kibice uznali go winnym porażki z Albicelestes. Od bohatera do zera... David stał się wrogiem publicznym całej Anglii. Musiał się sporo starać, by ponownie wkraść się w łaski fanów.

Dwa lata później już na Mistrzostwach Europy Anglia z Beckhamem w składzie skompromitowała się całkowicie, odpadając już na etapie fazy grupowej. Na mundialu w Korei i Japonii było niewiele lepiej. Tym razem synowie Albionu mogli się pakować po ćwierćfinałowym meczu z Brazylią. Beckham pojechał jeszcze na Euro 2004 i finały Mistrzostw Świata 2006, ale zarówno w Portugalii jak i w Niemczech Anglicy na podium nie stanęli.

Spice Boy

David Beckham stał się sławny nie tylko dzięki talentowi do gry w piłkę nożną. Zdecydowanie większą popularność przyniosła mu znajomość z byłą wokalistką zespołu Spice Girls, Victorią Adams. W 1999 roku para stanęła na ślubnym kobiercu, kilka miesięcy wcześniej na świat przyszedł ich pierwszy syn, Brooklyn. Po kilku latach rodzina Beckhamów powiększyła się o Romeo i Cruza. Przez pewien okres czasu David znajdował się na pierwszych stronach gazet nie z powodu swoich osiągnięć sportowych, ale... prezentów, jakimi obdarowywał się z Posh Spice. Zresztą do teraz prywatne życie tego zawodnika zdecydowanie bardziej interesuje angielskie brukowce. Nowe fryzury, tatuaże, romanse Beckhama - tym żyje prasa i to nie tylko na wyspach.

David Beckham w środowisku piłkarskim kojarzony jest przede wszystkim ze świetnie bitymi rzutami wolnymi. Na rynku pojawiła się nawet gra, w której zakochani w nim fani mogą próbować strzelać jak ich idol z Anglii.

Komentarze (0)