Rezygnacja za rezygnacją. Nie chcą zabezpieczenia

Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: Daniel Hemetsberger
Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: Daniel Hemetsberger

Daniel Hemetsberger, Vincent Kriechmayr i Daniel Danklmaier należą do grona około 40 zawodników, którzy nie korzystają z nowego zabezpieczenia ze strony FIS. Pierwsza dwójka wytłumaczyła, co jest tego powodem.

Wprowadzenie przez FIS obowiązku używania airbagów w zjazdach i supergigantach od nowego sezonu spotkało się z mieszanymi reakcjami. Generalny sekretarz organizacji Michel Vion argumentował, że bezpieczeństwo zawodników jest priorytetem, jednak większość narciarzy nie popiera pomysłu, a wyjątkiem są reprezentanci Francji, którzy popierają przepis.

Jedną z osób, którzy nie akceptują nowych zasad, jest Daniel Hemetsberger. Jego zdaniem decyzja ta ogranicza swobodę wyboru. - Airbag wcześniej nie był zakazany, więc każdy, kto chciał, mógł go używać - skomentował Austriak cytowany przez "Kronen Zeitung".

Hemetsberger zwrócił uwagę, że podobnie dzieje się z odzieżą ochronną. Przykładem są spodnie zabezpieczające przed przecięciami, które są używane dobrowolnie przez wielu zawodników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Austriak wraz z kilkoma innymi narciarzami, zyskał możliwość startu bez airbaga dzięki specjalnej zgodzie i podpisaniu oświadczenia o rezygnacji z ochrony. Podobne wyjątki przyznano około 40 zawodnikom, w tym Austriakom Vincentowi Kriechmayrowi i Danielowi Danklmaierowi.

- Nie czuję się wystarczająco mobilny w airbagu, szczególnie w ekstremalnych sytuacjach - podkreślił Hemetsberger.

Z kolei Kriechmayr zwrócił uwagę na inne wyzwania związane z airbagami, takie jak wysoki koszt urządzenia, który wynosi od 500 euro. - Nasz sport już teraz jest bardzo drogi, a takie wydatki mogą zamknąć drogę młodym zawodnikom - zauważył, podkreślając, że jego rodzina nie mogłaby sobie pozwolić na takie rozwiązanie na początku jego kariery.

Airbagi, produkowane przez włoską firmę Dainese, powstały na bazie doświadczeń z motorsportu. System, który aktywuje się w 25 milisekund, oferuje ochronę klatki piersiowej, obojczyków, ramion i kręgów szyjnych. Chociaż nie wszyscy są przekonani do nowego rozwiązania, narciarze tacy jak Marco Odermatt czy Stefan Babinsky używają go od lat, podkreślając brak problemów podczas zawodów.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści