Dobry wynik Gąsienicy-Daniel, choć nie bez błędów. Druga z Polek pnie się w góre

Getty Images / Hans Peter Lottermoser/SEPA.Media / Na zdjęciu: Maryna Gąsienica-Daniel
Getty Images / Hans Peter Lottermoser/SEPA.Media / Na zdjęciu: Maryna Gąsienica-Daniel

Maryna Gąsienica-Daniel, mimo całkiem poważnych błędów w drugim przejeździe, zajęła 12. miejsce w gigancie w Lienz. Młoda Magdalena Łuczak także uplasowała się w drugiej dziesiątce. 92. zwycięstwo w PŚ odniosła Mikaela Shiffrin.

Pierwszy przejazd czwartkowego slalomu giganta w Lienz był bardzo dobry w wykonaniu Polek. Maryna Gąsienica-Daniel zajmowała 11. miejsce, ale do czołowej piątki traciła zaledwie 0,14s. Do trzydziestki po raz kolejny awansowała 21-letnia Magdalena Łuczak, która zajmowała 25. miejsce. Prowadziła Mikaela Shiffrin, która miała ponad 0,6s przewagi nad Sarą Hector oraz ponad sekundę nad Ragnhild Mowinckel.

Magdalena Łuczak drugi przejazd miała całkiem przyzwoity. Miała drobne problemy na górze trasy, ale znakomicie przejechała ostatni odcinek. To pozwoliło jej na całkiem sporty awans. 21-latka ukończyła zawody na 20. lokacie. To dla niej drugi wynik w Pucharze Świata w karierze.

Niestety, Maryna Gąsienica-Daniel spisała się słabiej niż w pierwszym przejeździe. Popełniła trochę błędów i zaliczyła kilka nieczystych skrętów. Kara za to nie była jednak zbyt wysoka, bo Polka utrzymywała prędkość i ukończyła zawody na 12. miejscu.

ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną

Swoje 92. zwycięstwo w Pucharze Świata odniosła Mikaela Shiffrin, która jednak roztrwoniła sporą część swojej przewagi. Drugie miejsce po kapitalnym drugim przejeździe zajęła Federica Brignone. Podium uzupełniła Sara Hector.

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1. Mikaela Shiffrin USA 2:05,98
2. Federica Brignone Włochy +0,38
3. Sara Hector Szwecja +0,45
4. Valerie Grenier Kanada +0,63
5. Julia Scheib Austria +0,8
12. Maryna Gąsienica-Daniel Polska +1,89
20. Magdalena Łuczak Polska +2,56

Czytaj więcej:
Niepokojące słowa. Druga choroba Kubackiego oznacza jeszcze większe kłopoty?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty