Mundial 2018. Harry Kane dorównał Grzegorzowi Lacie Od 44 lat nikt nie zaczął przygody z mundialem tak jak Anglik

PAP/EPA / Alex Morton / Harry Kane
PAP/EPA / Alex Morton / Harry Kane

W dwóch pierwszych występach na MŚ Harry Kane zdobył aż pięć bramek. Od 1974 roku nie było piłkarza, który równie dobrze zacząłby swoją przygodę z mundialem, a ostatnim, który miał równie spektakularne wejście na mistrzowską scenę, był Grzegorz Lato.

Harry Kane potwierdza w Rosji, że nie bez przyczyny jest wymieniany jednym tchem obok Roberta Lewandowskiego i Luisa Suareza. W meczu z Tunezją (2:1), swoim debiutanckim na mistrzostwach świata, ustrzelił dublet, który pozwolił zacząć Anglii udział w turnieju od zwycięstwa.

Kapitan Synów Albionu poszedł za ciosem i w spotkaniu drugiej kolejki fazy grupowej z Panamą (6:1) skompletował hat-trick, zostając pierwszym od 44 lat zawodnikiem, który w dwóch pierwszych występach na mistrzostwach świata strzelił co najmniej po dwa gole. Ostatnim uczestnikiem mundialu, który tego dokonał, był w 1974 roku Grzegorz Lato.

Legendarny napastnik reprezentacji Polski przygodę z Weltmeisterschaft '74 zaczął od dubletów w spotkaniach z Argentyną (3:2) i Haiti (7:0), a w każdym z tych meczów dorzucił jeszcze po asyście. To cztery z siedmiu bramek, które zdobył Lato podczas MŚ 1974, a które pomogły mu sięgnąć po koronę króla strzelców tamtego mundialu.

Na dziesięciu kolejnych turniejach o mistrzostwo świata nie było zawodnika, który równie spektakularnie wszedłby na mundialową scenę. A warto przypomnieć, że w międzyczasie debiutowali na niej tacy snajperzy jak Paolo Rossi, Gary LinekerGabriel Batistuta, Miroslav Klose czy Ronaldo. Nawet Diego MaradonaLionel MessiCristiano Ronaldo nie rozpoczęli swoich przygód z mistrzostwami świata tak udanie co Kane.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Anglia - Panama: hat-trick Kane'a. Gol na 6:0 (TVP Sport)

{"id":"","title":""}

Mało tego, tylko raz w historii zdarzyło się, by debiutujący na mistrzostwach świata zawodnik po dwóch meczach miał na koncie więcej goli, niż teraz ma Kane. Lepszy od Anglika był jedynie legendarny Sandor Kocsis, który w swoich dwóch pierwszych występach na mundialu skompletował dwa hat-tricki - dokonał tego podczas MŚ 1954, które zakończył w koronie króla strzelców (11).

Kane natomiast jest dopiero czwartym w historii zawodnikiem, który w dwóch pierwszych występach na mistrzostwach świata strzelił pięć goli. Dorównał pod tym względem Urugwajczykowi Oscarowi Miguezowi (1954), Szwajcarowi Seppowi Huegiemu (1954) i Francuzowi Justowi Fontaine'owi (1958).

Komentarze (5)
avatar
Grieg
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rossiemu (1982) czy Linekerowi (1986) też udało się strzelić 5 bramek w dwóch kolejnych meczach, tylko że potrzebowali kilkunastu dni, aby się rozkręcić (w obu przypadkach na nieszczęście dla n Czytaj całość
jarek59
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I po co takie bzdury piszecie? Po 2 meczach Lato i Szarmach mieli po 4 strzelone gole, pozdrawiam niedouczonych:) 
avatar
yes
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
44 lata temu nie mówiono o mundialu... 
avatar
Benek Schroeder
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
drodzy redaktorzy, sprawdzajcie to co piszecie; po pierwsze wynik meczu Polska-Argentyna w 1974 roku to 3:2 a nie 3:1; po drugie w następnym zdaniu brakuje słowa "strzelił" lub "zdobył"; po trz Czytaj całość