Po porażce 1:2 w meczu z Senegalem Adam Nawałka postanowił totalnie przebudować wyjściowy skład drużyny. Na niedzielny mecz z Kolumbią (godz. 20.00) w pierwszej jedenastce zapowiada się rewolucja, najprawdopodobniej Polska zagra w systemie z trzema środkowymi obrońcami i pięcioma nowymi zawodnikami.
O ile zastąpienie Cionka Bednarkiem wydaje się naturalne, to brak w wyjściowym składzie Błaszczykowskiego i Piszczka byłby szokujący. Brak Kuby można usprawiedliwić urazem, który zmusił doświadczonego pomocnika do pozostania w szatni po przerwie w meczu z Senegalem. Piszczek miałby zapłacić po prostu za gorszą dyspozycję. Wyrwanie dwóch zębów trzonowych tej kadry to ryzykowna decyzja - jak dobrze podczas zajęć nie wyglądaliby ich zmiennicy, może zabraknąć im doświadczenia.
Według naszych informacji Piszczka może zastąpić Bereszyński, trójkę środkowych obrońców oprócz Bednarka stanowić będą Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk, który na turnieju nie zagrał jeszcze minuty. Za Grosickiego do składu wskoczy Dawid Kownacki a za Milika - Jacek Góralski, więc za dostarczanie podań do Roberta Lewandowskiego ze środka boiska odpowiadać będzie głównie Piotr Zieliński.
Do niedzieli zostały Polakom jeszcze dwa treningi. Trener może dokonać zmian w porównaniu z sytuacją na teraz, jeśli pozwoli na to stan zdrowia Kamila Glika. Niewykluczone także, że miejsce w podstawowym składzie obroni Kamil Grosicki.
Jak udało nam się dowiedzieć, Cionek zagrał od pierwszej minuty z Senegalem, dlatego że w meczu z Litwą, grający od początku spotkania Jan Bednarek poprosił w 53. minucie o zmianę (wszedł za niego Michał Pazdan), czym miał nadszarpnąć zaufanie Nawałki. Trenerowi nie spodobało się takie zachowanie piłkarza Southampton, według niego nie było konieczności, by schodził z boiska.
Polska przegrała w pierwszym meczu turnieju z Senegalem 1:2. Mecz z Kolumbią w niedzielę o 20.00 w Kazaniu. Ostatnie spotkanie fazy grupowej Polacy rozegrają 28 czerwca z Japonią.
Przypuszczalny skład na Kolumbię: Szczęsny - Bereszyński, Bednarek, Pazdan, Jędrzejczyk, Rybus - Góralski, Krychowiak, Kownacki - Zieliński - Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Radosław Majdan: Nie sądzę żeby Kamil Glik zagrał z Kolumbią. Z nim też tracimy bramki