Rea zadowolony po teście z Hondą

Jonathan Rea przyznał, że jest zadowolony po pierwszych testach z Hondą, jednak zdradził, że nie chciał podczas nich zbliżać się jeszcze do granicy maksymalnych osiągów.

Podczas Grand Prix San Marino i Aragonii, Brytyjczyk ma zastąpić w japońskiej ekipie Caseya Stonera, który musiał wrócić do Australii i poddać się operacji kontuzjowanej stopy. - Moje pierwsze wrażenia sprowadzają się do tego, że motocykl nie jest trudny, ale wiem, że muszę ciężko popracować nad oponami i sposobem ich działania. Walczyłem z optymalnym przejechaniem zakrętów, choć to z pewnością kwestia rosnącego zaufania. Trzeba się przez to przebić i odszukać pewność siebie, aby jeszcze bardziej przekraczać granice i ścigać się na limicie.

Rea przypomniał jednak, że jego celem na pierwszy dzień zajęć nie była walka o czasy okrążeń, ale przyzwyczajenie się do sprzętu oddanego mu przez Hondę. - W żaden sposób nie lekceważę tego, jak trudne czeka mnie zadanie, ale po prostu potrzebuję jeszcze trochę czasu i nie czuję presji wyniku. Przechodzę przez proces nauki zespołu i ludzi, którzy obracają się wokół mnie. Wspaniale było zobaczyć dane Daniego Pedrosy i dowiedzieć się, gdzie mogę pojechać szybciej. To szansa mojego życia i jestem wdzięczny Hondzie za zaproszenie mnie na tor Brno, choć doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że powinien być tu Casey. Życzę mu szybkiego powrotu do pełni sił.

Komentarze (0)