Nie będzie team orders w Red Bull Racing

Taką obietnicę oficjalnie złożył właściciel zespołu, Dietrich Mateschitz. Austriacki przedsiębiorca przyznał także, że nie widzi przeszkód w tym, żeby Mark Webber w zbliżającym się sezonie pokonał Sebastiana Vettela.

- Nasza postawa nie uległa zmianie - nie ma żadnych poleceń zespołowych. Zaczynamy od zera, każdy kierowca - powiedział Dietrich Mateschitz  w rozmowie z Kleine Zeitung.

Nie ulega wątpliwości, że wraz z rozwojem sezonu któryś kierowca będzie musiał otrzymać większe wsparcie. Na razie jednak Austriak nie chce spekulować, który z dwójki zawodników będzie miał większe szanse na zdobycie tytułu. - Z dzisiejszego punktu widzenia trudno powiedzieć. Dlaczego nie Webber? Jestem ciekawy jak trudno, a może nawet niemożliwe, będzie Vettelowi obronić swoją dominację - przyznał.

Komentarze (3)
avatar
waldzior
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak tak, nie będzie. A w Polsce będą niższe podatki i tańsze paliwo. Następny mistrz od ściemy 
Szwab1895
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolego, team orders sa od zeszlego sezonu dozwolone: http://beta.sportowefakty.pl/moto/183935/formula-1-team-orders-beda-dozwolone-od-2011-roku Kazdy team moze robic co chce. 
avatar
Specjal
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz to nie będzie, a co się działo w minionym sezonie, albo wcześniej. Bezczelne polecenia kierowane do Marka Webbera o to by przepuścił Sebastiana, mimo że to Australijczyk był momentami lep Czytaj całość