Usterka miała miejsce w tylnej oponie bolidu Red Bull. Paul Hembery, który jest szefem sportowym włoskiej firmy, powiedział dla Autosport: - Opona została przebita wskutek przecięcia. Nie znaleźliśmy nic na torze w tym miejscu, ale wszystko na to wskazuje. Cóż, takie rzeczy się zdarzają - poinformował Hembery.
- Tor jest bardzo brudny, ponieważ jeździło dużo samochodów w tak krótkim czasie. Łatwo wtedy na coś trafić - dodaje.
Podobna sytuacja u Sebastiana Vettela była w sobotę, a przyczyna prawdopodobnie taka sama. Pozostałe zespoły nie zgłaszały żadnych usterek opon Pirelli.