- Cieszę się niezmiernie. Kołatają we mnie różne emocje, ale wszystkie są pozytywne. Po tylu latach zawalczyłem w moim mieście i wygrałem w taki sposób, jak sobie zwizualizowałem. W pierwszej chwili nie czułem, że go trafiłem. Osunął się po klatce. Zapamiętam to do końca życia - mówi Michał Materla po walce na gali KSW w rodzinnym Szczecinie.
Wpisz przynajmniej 2 znaki