W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Grabowski miał zatrzymać "Czarną Bestię"[/b]
Jeszcze rok temu Derrick Lewis był przeciętnym zawodnikiem królewskiej dywizji w UFC z barwną przeszłością. Miał trudne dzieciństwo, brał udział w walkach ulicznych, a wreszcie spędził 5 lat w więzieniu. Fakt, że wyszedł na prostą i odnalazł się w sporcie już był wielkim sukcesem.
Jego mocną broń, czyli silne ciosy, miał zneutralizować w debiutanckim boju dla amerykańskiej organizacji Damian Grabowski. W lutym 2016 roku Polak jednak dość szybko poczuł moc pięści Amerykanina i sędzia przerwał walkę po 2 minutach i 17 sekundach.
"Polish Pitbull" przed pojedynkiem z Lewisem był faworytem bukmacherów do zwycięstwa. Wygrana nad Polakiem rozpoczęła jednak pościg "Czarnej Bestii" za czołówką UFC.
"Napao" szybko zgaszony przez Lewisa
Dobrze znany fanom w Polsce Gabriel Gonzaga, który w kwietniu 2015 roku wystąpił w walce wieczoru gali UFC w Krakowie z Mirko Filipovicem, to kolejna z ofiar Derricka Lewisa. "Napao" na imprezie z cyklu Fight Night 86 nie był w stanie zatrzymać rozpędzonego Amerykanina i został ciężko znokautowany w 1. rundzie.
Doświadczenie również nie ujarzmiło "Czarnej Bestii"
Roy Nelson miał być tym zawodnikiem, który uwidoczni słabe punkty Lewisa i zdominuje go w każdej płaszczyźnie walki. Doświadczony "Big Country", znany wręcz z tytanowej szczęki, nie dał się znokautować, ale też nie potrafił poddać Lewisa, a w stójce był zawodnikiem o gorszej dyspozycji. To był ciężki pojedynek dla sędziów punktowych, którzy niejednomyślnie wskazali wygraną zawodnika z Houston, przedłużając jego serię wygranych do czterech. Triumf nad Nelsonem był też najcenniejszym skalpem w karierze "Czarnej Bestii".
Twardy Rosjanin również bez szans z Lewisem
Szamil Abdurachimow na gali UFC Fight Night 102 w Albany dobrze radził sobie w boju z Derrickiem Lewisem. Rosjanin przegrał dopiero przez techniczny nokaut w 4. rundzie. Pojedynek jednak nie porwał kibiców, głównie ze względu na unikanie wymian w stójce przez Abdurachimowa. "Czarna Bestia" zakończyła 2016 rok z kompletem czterech zwycięstw.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: to bardzo przykre
Travis Browne miał go na widelcu, zwyciężył charakter Lewisa
Główne danie gali UFC Fight Night 105 w kanadyjskim Halifax wzbudziło wiele emocji. Doświadczony i obyty w bojach z czołówką wagi ciężkiej Travis Browne świetnie dystansował "Czarną Bestię" w 1. rundzie, mocno okopując żebra i korpus rywala. W pewnym momencie wydawało się, że znakomita seria Lewisa zakończy się, gdy ten poważnie odczuł jedno z kopnięć "Hapy". Browne nie wykorzystał jednak chwili słabości przeciwnika, co zemściło się na nim w 2. rundzie.
W kolejnej odsłonie walki Travis Browne dał się mocno trafiać, w końcu padł na deski, gdzie został znokautowany uderzeniami z góry. Dla Derricka Lewisa zwycięstwo nad 9. w rankingu wagi ciężkiej przeciwnikiem oznacza kolejny awans.
Polskie akcenty. Tybura mógł zatrzymać "Czarną Bestię"
W Polsce duży entuzjazm we wrześniu ubiegłego roku wywołało zestawienie Marcina Tybury z Derrickiem Lewisem na gali UFC Fight Night 97, która 15 października miała odbyć się w filipińskiej Manilii.
Polak był już z Filipinach, kiedy dowiedział się, że gala została odwołana. Frustracja była ogromna, bo zwycięstwo z tak głośnym nazwiskiem mogło znacznie wywindować Tyburę w rankingu wagi ciężkiej. Ostatecznie walka została przesunięta na inny termin, a później odwołana.
Lewis po pokonaniu Grabowskiego, w lutym ubiegłego roku, chciał walczyć później także z innym Polakiem, Danielem Omielańczukiem. "Czarna Bestia" pojedynek z zawodnikiem z Warszawy zaproponowała ze pośrednictwem Twittera.
Niemal 90 proc. wygranych przez nokaut! Kto będzie następny?
Derrick Lewis może pochwalić się znakomitymi statystykami. Fighter z Houston 89 proc. swoich wygranych odniósł przez nokaut. To jeden z najlepiej wyszkolonych bokserów wśród zawodników MMA.
"Czarna Bestia" w UFC walczy od kwietnia 2014 roku. Od tego czasu Lewis wygrał 9 walk i przegrał tylko 2. Jest on również byłym mistrzem organizacji Legacy FC w wadze ciężkiej. 32-latek wygraną nad cenionym Travisem Brownem jasno dał do zrozumienia, że jego celem jest pas UFC w wadze ciężkiej. Jego kolejnym rywalem może być Mark Hunt czy inne objawienie w królewskiej dywizji, Francis Ngannou.