Ostatnią walkę Joanna Jędrzejczyk stoczyła w marcu 2020 roku na gali UFC 248. Polkę pokonała wtedy Weili Zhang. Stawką pojedynku był pas mistrzowski w wadze słomkowej.
"JJ" zdradziła niedawno, że w niedalekiej przyszłości chciałaby ponownie zawalczyć z Chinką. Choć jeszcze ciekawszą opcją byłby pojedynek przeciwko aktualnej mistrzyni wagi słomkowej UFC - Rose Namajunas.
Z Jędrzejczyk na pewno nie zawalczy Brazylijka Marina Rodriguez. Ta ostatnio pokonała Mackenzie Dern podczas sobotniego UFC Fight Night 194 w Las Vegas.
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Czeczenii, Polski sędzia wkroczył do akcji
Rodriguez nie ukrywa, że chce walczyć o tytuł i pokonać każdą przeszkodę, która przybliży ją do tego celu. Brazylijka chce walczyć z kimkolwiek, kto wyprzedzą ją w rankingu… poza Joanną Jędrzejczyk!
- Joanna nie chce ze mną walczyć. Ja tak samo. Uważam, że nie powinna być w rankingu UFC - powiedziała Rodriguez na konferencji prasowej UFC Fight Night 194 po walce. - Nie walczy już i musi zrobić miejsce dla dziewczyn, które walczą trzy razy w roku, by zdobyć miejsce - dodała.
Rodriguez jest otwarta na walkę o tytuł, jeśli nadarzy się ku temu okazja, ale rozumie, że Carla Esparza prawdopodobnie zmierzy się ze zwycięzcą walki Rose Namajunas vs. Zhang, która odbędzie się 6 listopada na gali UFC 268.
- Nigdy nie odmówię szansy na walkę o tytuł, ale dla mnie Carla powinna być następna, a nie Weili - skomentowała.
Tytuł niegdyś, w latach 2015-2017, należał do Joanny Jędrzejczyk, która nadal myśli o jego odzyskaniu. Niewykluczone, że Polka zmierzy się ze zwyciężczynią głośnego rewanżu.
Czytaj także:
Ależ emocje na Węgrzech! Polska młodzieżówka wypuściła zwycięstwo z rąk
Polska zagra z San Marino. Wypada kluczowe ogniwo