Pojedynek rozpoczął się spokojnie. Obaj podeszli do siebie z ogromnym szacunkiem, w związku z czym skupili się wyłącznie na pojedynczych uderzeniach i kopnięciach. Stipe Miocic w pewnym momencie spróbował sprowadzenia do parteru, jednak Francis Ngannou odpowiedział świetną obroną i serią uderzeń. Pod koniec pierwszej odsłony zawodnik z Kamerunu trafił wysokim kopnięciem.
Drugą rundę bardzo dobrze rozpoczął Francis Ngannou, który szybko posłał rywala na deski. Stipe Miocic zdołał wstać, jednak Kameruńczyk przeszedł do zdecydowanej ofensywy i po raz kolejny trafił przeciwnika, brutalnie go nokautując.
Starcie to było rewanżem za starcie ze stycznia 2018 roku. Wtedy lepszym zawodnikiem okazał się Stipe Miocic, który wygrał jednogłośną decyzją sędziów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora
"The Predator" zwyciężył piąty pojedynek z rzędu. W ostatnich występach kończył rywali w pierwszych rundach - w 45 sekund znokautował Curtisa Blaydesa, w 26 sekund odprawił Caina Velasqueza, w 71 sekund rozprawił się z Juniorem dos Santosem, a w 20 skeund posłał na deski Jairzinho Rozenstruika.
Miocic przegrał pierwszą walkę od lipca 2018 roku, kiedy to w pierwszej rundzie znokautował go Daniel Cormier. W dwóch kolejnych starciach Amerykanin również krzyżował rękawice z "DC" - najpierw pokonał go przez techniczny nokaut w czwartej rundzie, następnie wypunktował na pełnym dystansie. Wcześniej Miocic pokonywał między innymi Fabricio Werduma, Alistaira Overeema i Juniora dos Santosa.
Zobacz również:
-> Boks. Zemsta Dilliana Whyte'a. Aleksander Powietkin znokautowany w rewanżu [WIDEO]
-> Szpilka chciał wystraszyć Różańskiego. Zobacz ich spotkanie twarzą w twarz [WIDEO]