MMA. KSW 55. Mamed Chalidow nie reaguje na zaczepki Scotta Askhama. "To wychodzi poza ramy mojego rozumowania"

Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Mamed Chalidow
Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Mamed Chalidow

Mamed Chalidow w walce wieczoru KSW 55 zmierzy się ze Scottem Askhamem. Ich pierwsze starcie zakończyło się porażką Czeczena, który teraz liczy na skuteczny rewanż. Przed walką rywal słownie go prowokował, ale Chalidow nie zwraca na to uwagi.

To będzie wydarzenie gali KSW 55. Mamed Chalidow chce wyrównać rachunki ze Scottem Askhamem. Ich pierwsza walka zakończyła się triumfem Askhama, który dobrze podszedł do niej pod względem taktycznym. Zamiast rywalizować w stójce, szybko przeniósł walkę do parteru. Chalidow jest dobrze przygotowany do sobotniej walki i ma nadzieję, że tym razem będzie mógł pokazać wszystkie swoje atuty.

Askham przed walką słownie prowokował Chalidowa. Mówił między innymi o tym, że to on wygra i tym samym zakończy karierę Czeczena. Nazwał go też "dużym dzieckiem". Chalidow w żaden sposób nie zareagował na te zaczepki.

- To wychodzi poza ramy mojego rozumienia. Wychodzę do walki, by promować moją piękną dyscyplinę sportu. Te obelgi w ogóle mnie nie obchodzą, bo to są tylko słowa. Jak ktoś obraża, to obraża tylko sam siebie. Ja na niego ani nie jestem obrażony, ani wkurzony - powiedział Chalidow w rozmowie z Polsatem Sport.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Chalidow postawił KSW sprawę jasno. "Jeśli mam walczyć, to ze Scottem Askhamem"

Czeczen skupia się na najbliższym pojedynku i nie wybiega w przyszłość. Zadeklarował, że jeśli stoczy kolejną walkę, to jego rywalem na pewno nie będzie Michał Materla. Obaj się przyjaźnią, ale mają za sobą pojedynek w klatce. Podczas KSW 33. Wtedy przez nokaut wygrał Chalidow.

Gwiazda KSW wykluczyła jednak możliwość walki ze swoim przyjacielem. - Jedyna możliwość jest taka, że spotkamy się w sali treningowej, bez publiczności, bez kamer. Do takiej walki w klatce, na gali, już z nim nie wyjdę, nikt mnie nie namówi - dodał.

Czytaj także:
Boks. Frank Warren zmienia stanowisko. Walka Fury vs Wilder jednak w 2021 r.?
MMA. UFC. "Zaakceptowałem ofertę walki". Conor McGregor wraca do oktagonu

Komentarze (0)