Tybura walczy dla UFC od 2016 roku. Starcie z Mołdawianinem było dla niego dziesiątym pojedynkiem w szeregach światowego giganta MMA. Zawodnik z Uniejowa jest jednym z najlepiej opłacanych polskich zawodników w organizacji zarządzanej przez Danę White'a.
Podstawową pensją za wyjście do walki ze Spivakiem było 68 tysięcy dolarów. Z racji wygranej UFC podwoiła tę stawkę i Marcin Tybura znalazł się w czołówce wynagrodzeń za galę UFC on ESPN+ 27. Rywal Polaka zainkasował 14 tysięcy dolarów.
Były mistrz wagi ciężkiej M-1 Global ma już na oku kolejnego przeciwnika. 34-latek chce zmierzyć się z Brazylijczykiem Marcosem Rogerio de Limą na czerwcowej gali w australijskim Perth.
Bohaterowie walki wieczoru gali w Norfolk, Deiveson Figueiredo i Joseph Benavidez, zarobili po 150 tysięcy dolarów.
Czytaj także:
Jan Błachowicz nawołuje do walki o pas
KSW 53. Mariusz Pudzianowski faworytem bukmacherów
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42 (całość): hity w KSW, kulisy wyboru rywala "Pudziana", ACA zmienia strategię