Błachowicz był gościem "Radia dla Ciebie". W rozmowie przyznał, że w ciągu kilku, kilkunastu kolejnych dni powinien otrzymać informację, czy to on otrzyma szansę starcia o tytuł.
Jeśli to nie Jan Błachowicz, a Dominick Reyes dostanie rewanżowy pojedynek z Jonem Jonesem, to polski zawodnik będzie chciał, aby UFC zrekompensowało mu taką decyzję podwyżką wynagrodzenia.
- Czarny scenariusz może być taki, że biorę jakąś inną walkę, ale podbijam stawkę za to, że było mówione co innego, a wyszło co innego. Muszą mnie udobruchać. Nie będę czekał dwóch czy trzech lat. Mogę poczekać do końca tego roku maksymalnie - powiedział "Cieszyński Książę".
Jakiej podwyżki chciałby 37-latek? - Dla niektórych dużo to jest tysiąc, dla innego dwa tysiące, a dla jeszcze innego sto tysięcy. Dla mnie dużo to więcej niż 100 tysięcy. Mówimy oczywiście o dolarach - wyjaśnił.
Czytaj także:
Jan Błachowicz nawołuje do walki o pas
KSW 53. Mariusz Pudzianowski faworytem bukmacherów
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42 (całość): hity w KSW, kulisy wyboru rywala "Pudziana", ACA zmienia strategię