Informację w rozmowie z mmafighting.com potwierdził inny zawodnik UFC, wieloletni przyjaciel i klubowy kolega de Limy, Michel Prazeres.
Zobacz także: UFC Sankt Petersburg: Reebok zapłacił Polakom. Najwięcej dla Krzysztofa Jotki
Według jego informacji, wojownik zginął w tragicznych okolicznościach. Miał wdać się w kłótnię z kierowcą Ubera podczas przejazdu ze znajomymi w brazylijskim Belem. Morderca rzekomo zatrzymał samochód, a gdy pasażerowie wysiedli, cofnął i uderzył de Limę jego tylną częścią.
Mężczyzna zidentyfikowany jako Jefferson Roger Maciel Barata uciekł z miejsca zdarzenia - czytamy na "Globo". Sprawcę zdarzenia poszukuje brazylijska policja.
Zobacz także: Niespodziewana decyzja rosyjskiego wojownika. Sułtan Alijew wygrał na UFC i zakończył karierę
Rodrigo Goiana de Lima był żonaty, osierocił dwójkę dzieci. "Monstro" dwukrotnie występował w UFC w latach 2014–2015. Przegrał z Neilem Magnym i Efrainem Escuderem. Były mistrz wagi półśredniej Jungle Fight walczył po raz ostatni w czerwcu 2018 roku, gdy poddał Luiza Fabiana na Shooto Brazil 85.