PLMMA 78: furia "Trybsona" w oktagonie. Paweł Trybała ze zwycięstwem przed czasem

East News / Reporter/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Paweł Trybała
East News / Reporter/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Paweł Trybała

Niemałe emocje zagwarantował kibicom pojedynek Pawła Trybały (4-3) z Gerardem Bąkiem (0-2) podczas gali PLMMA 78 w Warszawie. Zwycięstwo przed czasem odniósł popularny "Trybson".

W tym artykule dowiesz się o:

Szkolony przez Mirosława Oknińskiego 28-latek znany z występu w reality show "Warsaw Shore" został jedną z głównych gwiazd pierwszego wydarzenia MMA transmitowanego przez Telewizję Polską. Pojedynek Pawła Trybały z Gerardem Bąkiem był dobrym pomysłem, co potwierdził przebieg starcia.

Zobacz także: Rafał Kijańczuk przed szansą zdobycia pasa. Posiada wszystkie atuty przyszłego mistrza

"Trybson" od początku wywierał presję. Był aktywny i agresywny. Skutecznie uderzał i bronił się przed obaleniami. Jego rywal często znajdował się w tarapatach. Trybała imponował w stójce efektownymi ciosami, a jego konkurent starał się przeczekać trudne chwile. Z narożnika trener podpowiadał mu, żeby obijał Bąka. Zmęczył się, co wykorzystać chciał rywal przez próbę obalenia. Chwilę później sytuacja powróciła jednak do ponownej przewagi Trybały.

Drugą rundę 28-latek rozpoczął ponownie - od kolejnych mocnych uderzeń. Rozbijał Bąka pod siatką, jednak nie potrafił zakończyć starcia przed czasem. Opadł z sił i konkurent trafił go kilkukrotnie w głowę, a chwilę później obalił. Chociaż był z góry, to wpadł w pułapkę i Trybała starał się go poddać duszeniem, ostatecznie nieskutecznie.

ZOBACZ WIDEO: KSW 47: Marcin Wrzosek wkurzony na sponsorów. Nie przebierał w słowach!

Na minutę przed końcem drugiej rundy walka przeniosła się do parteru, a z góry był Trybała. Użył całej swojej siły i rozbił rywala. Sędzia musiał zakończyć pojedynek.

- Miałem dużą presję. Wróciłem po kontuzji, miałem rok przerwy. To nie był łatwy przeciwnik, bardzo dobry rywal, doświadczony amatorsko. Ta gala nazywa się "Nowe żywioły", pokażę, że to ja nim będę - powiedział zwycięzca tuż po walce.

Zobacz także: Wampirzyca, matka i modelka. Piękna i niebezpieczna Michelle Waterson na drodze Karoliny Kowalkiewicz

Poprzednią walkę gwiazdor anteny MTV stoczył w grudniu 2017 roku i przegrał przez własny błąd - zaatakował Mateusza Śniadałę nielegalnym soccer kickiem. Poległ też we wcześniejszej walce, kiedy poddał go Adam Niedźwiedź. Podczas PLMMA 78 wygrał po raz czwarty w zawodowej karierze, powrócił na zwycięską ścieżkę.

Źródło artykułu: