Do walki raperów doszło niedawno w Czechach podczas gali XFN 15. Pięściarskie starcie Patrika "Rytmusa" Vrbovsky'ego z Otakarem "Marpem" Petriną wyprzedało kilkunastotysięczną O2 Arenę w Pradze. Pojedynek stał na wysokim poziomie, biorąc pod uwagę, że udział w nim wzięli celebryci. Pytanie, czy w Polsce konfrontacja muzyków zakończy się podobnym sukcesem.
Kibice przekonają się o tym niedługo, bo do potyczki dojdzie już 16 marca podczas gali FEN 24 na warszawskim Torwarze. Sensacyjne starcie ma finansowe podłoże. Między muzykami relacje nie są najlepsze - "Wujek Samo Zło" ma mieć dług u "Araba", który doprowadził do konfliktu.
O dyspozycję Gabriela Al-Sulwiego kibice mogą być spokojni. 26-latek przebojem wdarł się w świat zawodowego MMA, wygrywając w swoim debiucie podczas gali FEN 19 z innym raperem, Bartłomiejem "Rubym" Brzezińskim. Al-Sulwi kontrolował przebieg tego pojedynku w pierwszej rundzie, a w drugiej skończył starcie przed czasem.
Od wielu lat związany jest jednak ze sportami walki - trenuje brazylijskie jiu-jitsu. Fani mogą kojarzyć go przede wszystkim z muzyki. Jako raper wydał już kilka płyt. Jego najsłynniejsze utwory mają po kilka milionów wyświetleń na YouTube.
Umiejętności Gniatowskiego w klatce są niewiadomą. Przygotowania powinien wkrótce rozpocząć. "Zanim zostanę totalnym sportowym świrem to jeszcze wypiję małe piwo za twoje zdrowie" - pisał kilka dni temu na swoim Instagramie.
"WSZ" to jednak 44-latek, więc trudno spodziewać się, że zdoła sprostać wyzwaniu. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą zasady pojedynku. Spekuluje się, że może być to pokazowy pojedynek bokserski zakontraktowany na trzy rundy.
Ponadto ogłoszono interesujący pojedynek Kamila Gniadka z Andrzejem Grzebykiem, którego stawką będzie pas wagi półśredniej. Tarnowianin będzie mógł zostać podwójnym mistrzem FEN. Podczas gali wystąpią też Arkadiusz Wrzosek, Radosław Paczuski, Kamil Łebkowski i Kamila Porczyk.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: To koniec pewnej ery w polskim MMA [1/4]