Rafał Haratyk rywalizuje w zawodowym MMA od roku 2010. Aktualnie jest mistrzem wagi półciężkiej organizacji KSW i łączy pracę zawodową w straży pożarnej ze sportową rywalizacją na najwyższym poziomie.
Popularny "Polski Czołg" w minionym roku stoczył trzy pojedynki i wywalczył mistrzowski tytuł. W tym czasie cały czas również pracował na etacie jako strażak. W programie "Koloseum" stacji Polsat Sport Haratyk przyznał, że również w remizie ma możliwość trenowania.
- Nasz system pracy pozawala na to, że możemy sobie treningi wplatać w czas służby. Strażacy muszą dbać o formę fizyczną. Mamy rozpisany dzień, mamy zajęcia sportowe. O ile mamy dobrze wyposażoną siłownię, a ja zawsze swoją doposażam - dowódcy czy komendanci też zawsze coś dorzucą - trening motoryczny mogę zrobić na sto procent taki, jak mam rozpisany - powiedział mistrz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci
Ostatecznie jednak Haratyk korzysta również z urlopu, gdy zbliża się termin pojedynku.
- Jak już jest bardzo blisko walki, staram się zawsze troszkę więcej urlopu wygospodarować, pozamieniać się z chłopakami tak, żeby przygotowania zrobić dobre. Przygotowania trwają dwa miesiące, więc nie jest idealnie, ale nie koliduje mi to z pracą. Moi przełożeni nigdy też nie robią problemu, żeby jakąś zamianę zrobić i dać wolne - przyznał zawodnik.
Rafał Haratyk w całej karierze stoczył 25 pojedynków, z których 20 wygrał. W KSW rywalizuje od roku 2023 i pozostaje niepokonany w okrągłej klatce. Na razie nie wiadomo, kiedy i z kim Haratyk stoczy kolejną walkę, ale sam zawodnik przyznaje, że najchętniej zmierzyłby się z Ibragimem Czużigajewem, byłym mistrzem KSW, który jakiś czas temu rozstał się z polską organizacją, ale później sugerował, że chętnie wróci pod skrzydła polskiej marki.