Pojedynek w wadze słomkowej będzie jedną z głównych walk marcowego wydarzenia. Obydwie zawodniczki są sklasyfikowane w czołowej "10" rankingu, a Polka to była pretendentka do tytułu.
Kowalkiewicz w mediach społecznościowych krótko skomentowała swoją najbliższą rywalkę. "Spotkałyśmy się kilka lat temu na Invicta FC. Teraz spotkamy się w oktagonie UFC. To dla mnie zaszczyt, że będę mogła się zmierzyć z jedną z moich idolek" - napisała była mistrzyni KSW.
Karolina Kowalkiewicz i Michelle Waterson w 2015 roku zawitały do szeregów UFC. Amerykanka to była mistrzyni żeńskiej organizacji Invicta FC w kategorii atomowej. W 2018 roku 33-latka wygrała dwa pojedynki (z Cortney Casey-Sanchez i Felice Herrg).
Z kolei zawodniczka Shark Top Team Łódź ubiegły rok zakończyła ze zmiennym szczęściem. Kowalkiewicz w kwietniu także pokonała Herring, ale we wrześniu została znokautowana przez Jessicę Andrade, w starciu, które było eliminatorem do walki o pas.
ZOBACZ WIDEO "Prosto z Rajdu Dakar". Polacy stawiają wszystko na jedną kartę? "To nie jest taktyka na Dakar"