Zwycięstwo Rajewskiego jest o tyle godne podziwu, iż zawodnik klubu Czerwony Smok Poznań jest znany w środowisku głównie jako świetny kickboxer, który rzadko stara się walczyć ze swoimi przeciwnikami w parterze. W starciu z Chorwatem Rajewski od początku mocno wszedł w bokserską wymianę, ale po chwili to Leo Zulić przeniósł pojedynek do parteru. Tam to jednak "Raju" chwycił nogę przeciwnika, aby wykonać dźwignię skrętną na kolano, którą jego rywal musiał odklepać.
Dla Łukasza Rajewskiego była to druga wygrana w KSW i ósme zawodowe zwycięstwo w karierze. Co ważne, była to pierwsza wiktoria Polaka przez poddanie. 29-latek w Ergo Arenie powrócił na ścieżkę zwycięstw po porażce z Salahdinem Parnassem.
W walce wieczoru KSW 44: The Game Karol Bedorf zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #21: Erko Jun opowiada o powodach wejścia do MMA