"Płetwal" tuż po ogłoszeniu kontuzji Fina Teemu Packalena (8-2) ogłosił w mediach społecznościowych, że chciałby zmierzyć się z odrobinę wyżej notowanym Heldem.
- Marcin Held został bez rywala na UFC w Gdańsku. Jestem gotowy! Powrót do UFC i to przed własną publicznością, a do tego polski hit w wadze lekkiej. Chcielibyście zobaczyć takie starcie w Ergo Arenie? - napisał Hallmann.
W swojej karierze zawodnik z Pomorza walczył już w Ultimate Fighting Championship. Otarł się nawet o ścisłą czołówkę, krzyżując rękawice z Alexem Oliveirą, Alem Iaquintą czy Gleisonem Tibau. W oktagonie odniósł bilans 2-4 na przestrzeni dwóch lat.
Najbardziej przeszkodziła mu wpadka dopingowa po przegranym starciu z Brazylijczykiem. Do tego doszła seria trzech porażek z rzędu, co skutkowało zwolnieniem z UFC.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Największym wzmocnieniem w meczu z Armenią powinien być Krychowiak
Od czasu pożegnania się z największą organizacją MMA Hallmann wygrał trzy walki i jedną przegrał. Możliwe zatem, że światowy potentat da mu drugą szansę.
Jego pojedynek z mistrzem turniejowym Bellatora miałby duży sens. Marcinowi Heldowi nie idzie najlepiej w słynnym oktagonie, więc wracający do UFC Hallmann byłby dobrym rywalem na ten moment. Poza tym starcie dużo znaczyłoby w polskim rankingu wagi lekkiej.
Gala UFC w Gdańsku odbędzie się już 21 października, więc czasu pozostało niewiele. W walce wieczoru Donald Cerrone powalczy z Darrenem Tillem.