MMA: Świetny rok polskich zawodników wagi lekkiej. Piotr Hallmann liderem?

Z racji zbliżającego się końca roku, nachodzi czas podsumowań polskiej sceny mieszanych sztuk walki. Na początku warto mocniej przyjrzeć się dokonaniom zawodników wagi lekkiej.

Zacząć należy od naszego reprezentanta w Ultimate Fighting Championship. Mowa rzecz jasna o Piotrze Hallmannie. "Płetwal" znakomicie zadebiutował w UFC, pokonując przez poddanie Francisco Trinaldo. Polak na angaż w najlepszej organizacji świata zasłużył sobie świetną passą 9. wygranych walk z rzędu. Podopieczny trenera Grzegorza Jakubowskiego chcąc pójść za ciosem, na gali z Manchesterze, musiał uznać jednak wyższość Ala Iaquinty. Hallmann pojedynek ten wziął w zastępstwie, a wielu ekspertów przyczyn jego porażki doszukiwało się w zbyt krótkim okresie regeneracji po debiutanckim występie.

W Bellatorze również mamy swojego przedstawiciela. Marcin Held w 2013 roku stoczył dwie walki dla drugiej czołowej organizacji MMA na świecie. W marcu, w finale turnieju wagi lekkiej, musiał uznać wyższość Dave'a Jansena, ale już we wrześniu pokazał się ze znakomitej strony, efektownie nokautując Ryana Healy'ego. Zważywszy na fakt, iż Held ma dopiero 21 lat, śmiało możemy liczyć na znakomite występy tego zawodnika. Gdy spojrzymy na dotychczasowych rywali Helda, to wśród pokonanych znajdują się m.in. Borys Mańkowski czy Artur Sowiński, choć obydwaj zmienili już kategorie wagowe.

Czas powrócić na polską scenę wszechstylowej walki wręcz. Tam znakomicie prezentuje się Mateusz Gamrot (MMA 5-0). Podopieczny Andrzeja Kościelskiego udanie zadebiutował w federacji KSW, pokonując w czerwcu Mateusza Zawadzkiego. Niepokonany "Gamer" już na kolejnej gali Konfrontacji Sztuk Walki stanął przed dużym wyzwaniem. W wyniku kontuzji Macieja Jewtuszki przystąpił do walki z weteranem UFC, Andre Winnerem. Gamrot perfekcyjnie zdał najważniejszy test w dotychczasowej karierze i umiejętnie wypunktował Anglika, potwierdzając swoją dużą wartość i olbrzymi talent. Niebawem przekonany się, jaka będzie dalsza przyszłość zawodnika Ankosu Zapasy Poznań. Bardzo prawdopodobne, że czekać go może pojedynek mistrzowski o pas KSW. Ten na razie jest jednak w posiadaniu Jewtuszki, który z racji trapiących go kontuzji, nie miał okazji stanąć do jego obrony. Gamrot przyznaje, że walki z "Irokezem" wolałby uniknąć, z racji przyjacielskich, ale to włodarze KSW zadecydują o losie obydwu zawodników.

Na koniec warto poświęcić chwilę Łukaszowi Sajewskiemu. "Wookie" to jeden z kolejnych kandydatów do podpisania kontraktu z UFC. Do tej pory ma nieskazitelny rekord dwunastu wygranych. Gdańszczanin swoją czołową pozycję w dywizji lekkiej udowodnił na gali Gladiator Arena V w Pyrzycach, gdzie pokonał na punkty solidnego Kamila Gniadka. Jest wielce prawdopodobne, że zawodnika Mighty Bulls Gdynia już w 2014 roku zobaczymy w Oktagonie Ultimate Fighting Championship. Kto wie, czy w jego ślady nie pójdzie Adrian Zieliński (MMA 10-3) z olsztyńskiego Arrachionu Olsztyn. Kolega klubowy Mameda Khalidova odniósł w 2013 roku trzy wygrane, w tym bardzo cenną nad Maciejem Linke na majowej gali Warmia Heroes.

Mijający rok był bardzo udany dla zawodników walczących w limicie do 70 kilogramów. Miejmy nadzieję, że już niebawem kolejny z Polaków będzie miał okazję reprezentować kraj na międzynarodowej arenie. Nie zapominajmy też, że już w drugiej połowie 2014 roku odbędzie się w Łodzi debiutancka gala UFC, a tam polskich zawodników nie powinno zabraknąć.

Źródło artykułu: