We freak fightach biorą udział osoby niezwiązane na co dzień ze sportami walki. W walkach mierzą się za sobą m.in. celebryci, piosenkarze i influencerzy. Zjawisko budzi spore kontrowersje i cieszy się zainteresowaniem.
Surowo na jego temat wypowiedział się Martin Lewandowski, który w 2004 roku razem z Maciejem Kawulskim założył organizację KSW. Przedsiębiorca nie chce, aby freak fighty były w jakikolwiek sposób łączone z MMA.
- Ludziom bardzo często nachodzą się te dwa obrazki czyli freaki i MMA. Lata temu powiedziałem, że to jest bardzo niepokojące zjawisko. Ci ludzie sobie przywłaszczyli nazwę dyscypliny. Jeśli to by było "xyz", bardzo proszę. Natomiast w momencie, kiedy to jest "xyz mma", to ja się nie godzę na to - powiedział w wywiadzie dla TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Środowisko sportów walki doszukiwało się powodów rozstania KSW z Maciejem Turskim właśnie w jego powiązaniach z freak fightami. Lewandowski potwierdził te spekulacje.
- Powiedziałem Maćkowi, że trochę mi to nie pasuje. Później jeszcze ta jego aktywność w tej dziedzinie się zwiększyła. Przyszedł czas na konsekwencje. Mi to nie pasuje, żeby moją twarzą była osoba, która za bardzo się kojarzy z pewnym środowiskiem - stwierdził.