Trener Andrzej K. zatrzymany przez CBŚP

Instagram / Na zdjęciu: Andrzej K.
Instagram / Na zdjęciu: Andrzej K.

Andrzej K., znany trener MMA, został zatrzymany ws. niewyjaśnionej śmierci młodego Ormianina w poznańskim klubie Blue Note - przekazała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza". Informacje potwierdzają także źródła WP.

Według informacji dziennikarzy "Gazety Wyborczej", do zatrzymania Andrzeja K. doszło w poniedziałek 14 października i odbyło się ono z udziałem funkcjonariuszy CBŚP, którzy uchwycili go u siebie w domu w Poznaniu. Nakaz wydał z kolei małopolski wydział Prokuratury Krajowej.

Znany, polski trener mieszanych sztuk walki ma odpowiedzieć za wydarzenia z listopada 2002 roku. Zarzuty to współudział w zabójstwie młodego Ormianina w poznańskim klubie Blue Note.

Jak przekazała "GW", podejrzany w poniedziałek został obezwładniony przez policjantów. W jego strony poleciały granaty hukowe, wskutek czego odniósł obrażenia, wymagające przewiezienia do szpitala. Rana nogi została zszyta przez lekarzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł

"Według niepotwierdzonych jeszcze informacji obrażenia odniesione przez trenera w wyniku zatrzymania wymagały wizyty w szpitalu" - dowiedziała się Wirtualna Polska.

Krzysztof Wrześniowski, rzecznik CBŚP, nie chce komentować sprawy.

Powracając do wydarzeń z 2002 roku, Rafael Grigorian, 26-letni handlarz odzieżą, spędzał ostatnie godziny życia z kuzynem Romą. Po wspólnym piciu alkoholu przenieśli się do klubu Blue Note. Tej samej nocy byli tam też Andrzej K. ("Kościel"), Karol R. ("Rossi") i Filip Sz. ("Dynia"), związani z półświatkiem.

Około drugiej nad ranem między Grigorianem a kilkoma mężczyznami wybuchła sprzeczka, po czym został wyciągnięty na zaplecze i brutalnie pobity. Prokuratura ustaliła, że Grigorian próbował bronić się nożem, ale liczebna przewaga przeciwników była zbyt duża.

Tropy prowadziły do Andrzeja K. i jego ludzi, jednak śledztwo zostało umorzone. Świadkowie bali się zeznawać. Po latach sprawą ponownie zainteresowała się małopolska Prokuratura Krajowa, która prowadziła śledztwo w sprawie gangu narkotykowego. W rozpracowaniu grupy pomógł informator o pseudonimie "Monster".

Andrzej K. był w młodości zapaśnikiem, zdobywającym medale na mistrzostwach Polski. Zajmował się także sumo i rugby, a w ostatnich latach prowadził klub sportów walki pod Poznaniem, trenując zawodników MMA, odnoszących sukcesy na arenie międzynarodowej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty