Mariusz Pudzianowski jest jedną z najjaśniejszych gwiazd sportów walki w Polsce i rodzimej federacji KSW. Pierwszy pojedynek w MMA stoczył w 2009 roku. Łącznie walczył 24 razy. Jego bilans to 17-7. Już w najbliższą sobotę 45-latek stanie w szranki z inną legendą KSW - Mamedem Chalidowem. To najgłośniejszy pojedynek w polskim MMA od lat i być może jeden z ostatnich w karierze Pudzianowskiego.
Słynny zawodnik zdaje sobie sprawę z upływającego czasu i tego, że w pewnym wieku nie da się już dotrzymywać kroku bardzo młodym sportowcom. "Pudzian" przyznaje, że zbliża się moment, w którym zakończy karierę.
- Nie zastanawiam się, co będzie za półtora roku czy za dwa lata, gdy skończę z zawodowym sportem - powiedział Pudzianowski w filmie dokumentalnym "Tytani KSW" w Viaplay.
- Takie założenie mam, że jeszcze rok lub półtora się pobawię i zostawię to wszystko. Niech młodsi się bawią. Ja co chciałem, to osiągnąłem - dodał po chwili.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
45-latek zdradził równocześnie, że po zakończeniu kariery na pewno ułoży sobie życie na nowo. Być może pójdzie w kierunku transportu, lecz jeszcze niczego nie przesądza.
Na pewno wraz z końcem kariery Pudzianowskiego zakończy się pewien rozdział w historii polskiego sportu. "Pudzian" kojarzy się nie tylko z walkami MMA, ale przede wszystkim z zawodami strongmanów. W tej dyscyplinie sportu był mistrzem świata aż pięć razy. Do tego dołożył również sześć tytułów mistrza Europy.
Czytaj także:
Kosmos! Wiadomo, ile za hitową walkę zarobią Pudzianowski i Chalidow