Zgodnie z przewidywaniami Ramazanow, jako rasowy zapaśnik, szukał obaleń i kontroli walki w parterze. Ta sztuka szybko mu się udała, ale były mistrz KSW zdołał wstać na nogi. Pojedynek przeniósł się do klinczu. Rosjanin pod siatką trafił Chorwata przypadkowym kolanem w krocze, a Soldić padł na matę, zwijając się z bólu. Sędzia Herb Dean przerwał walkę.
"Robocop" miał czas, aby dojść do siebie, ale widać było, że uderzenie dało mu się mocno we znaki. Pogromca Mameda Chalidowa dał jasno do zrozumienia, że nie da rady kontynuować pojedynku i opuścił klatkę. Starcie uznano za nierozstrzygnięte.
Debiut Roberto Soldicia w ONE Championship, który był wyczekiwany od kilku miesięcy, zakończył się wielkim rozczarowaniem. Chorwat w lipcu tego roku opuścił szeregi KSW i podpisał umowę z azjatycką organizacją, choć ofertę złożyły mu także UFC czy Bellator.
Soldić w KSW zdobył dwa mistrzowskie tytuły. Po zdominowaniu kategorii półśredniej "Robocop" w grudniu ubiegłego roku sięgnął także po pas wagi średniej, brutalnie nokautując Mameda Chalidowa. Przed debiutem w One Championship 27-latek wygrał siedem walk z rzędu.
Zobacz:
Czytaj także:
"Juras" wydał oświadczenie. "Raz na zawsze odpowiadam"
Popis Fiodora Czerkaszyna! Ważne zwycięstwo w USA
ZOBACZ WIDEO: "Podjąłem głupią decyzję". Szczere słowa Mameda Chalidowa