Do przekazania tej informacji Łukasz Jurkowski wykorzystał media społecznościowe. Na swoim profilu na Instagramie opublikował oświadczenie. Te nie pozostawia żadnych złudzeń.
"Jako, że temat ostatni raz często wraca to raz na zawsze odpowiadam: NIE BĘDĘ WALCZYŁ W ŻADNEJ FRIKOWEJ ORGANIZACJI" - rozpoczął swój wpis "Juras" (pisownia oryginalna).
Doświadczony zawodnik przez ostatnie 11 lat walczył tylko dla KSW, a jego łączny bilans w karierze MMA to 17 zwycięstw i 12 porażek.
ZOBACZ WIDEO: Gamrot szczery do bólu. To dlatego przegrał walkę na gali UFC
Dlaczego nie chce się dać skusić na walkę dla jednej z organizacji freak fightowych? "Kłóci się to z moim postrzeganiem dyscypliny jaką jest MMA, sportu który miałem przyjemność budować od podstaw w Polsce. Po prostu. Wierzę, że nie wszystko jest na sprzedaż, a świat nie zwariował do końca. Niech każdy robi co chce, bawi się czym chce, interesuje czym chce. Zgredek ma wolną wole" - napisał.
Głośno było o ofertach dla Jurkowskiego i faktycznie coś było na rzeczy, ale ten pozostał wierny swoim przekonaniom i wszystkie odrzucał.
"Miałem kilka propozycji walk w takich organizacjach ale czuje, że to nie jest miejsce dla mnie i nie czuje potrzeby rozmieniania swojej kariery na drobne. Mam co robić w życiu" - wyjaśnił "Juras".
A czy jest szansa, żeby jeszcze w ogóle pojawił się w klatce? "Nie wiem. Jak będę miał możliwość uczciwie się przygotować to pewnie. Jeszcze raz chciał bym poczuć tę rywalizację. Jak nie to zupełnie nic się nie dzieje. Czuje się spełnionym sportowcem. Dwadzieścia lat rywalizacji na matach, ringach, klatkach. Wystarczy" - oznajmił.
Pod oświadczeniem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. "Mądre podejście", "Dobrze, że są ludzie z prawilnym podejściem do tematu", "To się k**** szanuje jak złoto" czy "Brakowało mi takiego głosu rozsądku" - czytamy.
Zobacz także:
Reprezentant Polski w Fame MMA? Odpowiedź daje do myślenia!
Słynna ring girl nękana przez hejterów. Ujawniła jedną z wiadomości